W pierwszej połowie Arsenal oddał tylko dwa celne strzały, ale to wystarczyło do zbudowania bezpiecznej przewagi. Piłkarze Tottenhamu mieli żal do sędziego Mike'a Deana, że nie odgwizdał pozycji spalonej przy golu na 1:0. Skohdran Mustafi faktycznie w chwili podania od Mesuta Oezila był nieco wysunięty względem ostatniego obrońcy, lecz tak minimalne ofsajdy można zaliczyć do kategorii tych "z duchem gry". Bardziej należałoby się zastanowić czy Davinson Sanchez faulował Alexisa Sancheza, a więc tym samym czy Arsenal powinien dostać rzut wolny, po którym objął prowadzenie.
Tottenham nie potrafił odpowiedzieć; Harry Kane główkował za słabo, Christian Eriksen kopnął w słupek, zaś Dele Alli nie stworzył sobie żadnej sytuacji. Chwilę przed zejściem na przerwę na 2:0 strzelił za to Alexis Sanchez, który wykorzystał dobre zagranie od Alexandre Lacazette. To dopiero druga bramka Chilijczyka w tym sezonie.
W drugiej odsłonie najlepszą okazję zmarnował właśnie Alexis Sanchez. Dzięki wygranej Arsenal zbliżył się do Tottenhamu na jedno oczko. Do lidera, Manchesteru City, wciąż jednak dzieli go spory dystans. W przypadku zwycięstwa "Obywateli" nad Leicester City dalej będzie to aż 12 punktów.
LIGA ANGIELSKA w GOL24
Więcej o LIDZE ANGIELSKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela
Najlepsza jedenastka piłkarzy z Afryki w Ekstraklasie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?