Liga Mistrzow. Oceny Legii za mecz z Realem: wielkie brawa, Legio!

Piotr Bernaciak
Liga Mistrzów. Legia Warszawa zremisowała u siebie z Realem Madryt 3:3 po niesamowitym widowisku. Oto jak oceniliśmy piłkarzy Jacka Magiery!

Oceny wystawiliśmy w skali 1-10.

Arkadiusz Malarz - 7 - przeciwnicy pokonali go trzykrotnie, ale przy żadnej z bramek bramkarz nie miał nic do powiedzenia. Trafienie Garetha Bale'a w pierwszej minucie to klasa sama w sobie, strzał nie do zatrzymania, w samo okienko. Uderzenie Karima Benzemy to świetne wykończenie akcji kombinacyjnej, a ostatni gol to strzał sprzed pola karnego, przy którym bramkarz mistrza Polski był zasłonięty. Resztę uderzeń bronił w świetnym stylu, często wybijając strzały Garetha Bale'a, choć słowo klucz to "wybijając" - golkiper dość rzadko łapał piłkę, co musi poprawić.

Bartosz Bereszyński - 8 - znakomicie wywiązał się z zadania defensywnego, z którym nie radzą sobie znacznie lepsi od niego obrońcy, czyli z upilnowania Cristiano Ronaldo. Portugalczyk był dziś wściekły, krzyczał, domagał się rzutu karnego, denerwował się, co było w dużej mierze zasługą właśnie Bereszyńskiego. Był dziś aniołem stróżem kapitana reprezentacji Portugalii, przy okazji zaliczając jeden z najlepszych występów w barwach Legii Warszawa.

Jakub Rzeźniczak - 7 - kapitan Legii był dzisiaj przekonujący - bardzo pewny pod własnym polem karnym, miał również okazję trafić do siatki obrońcy trofeum w doliczonym czasie gry, zabrakło mu kilkunastu centymetrów. Do spółki z Michałem Pazdanem stanowił monolit, co prawda Real zdobył trzy gole, ale mogło być ich więcej, nie stało się tak dzięki stoperom Wojskowych i Malarzowi.

Michał Pazdan - 7 - imponował olbrzymim spokojem w grze, nie sparaliżowała go klasa rywala, grał tak, jakby na Łazienkowską przyjechał zespół z polskiej ligi. Często wspomagał Bereszyńskiego przy kryciu Ronaldo, doprowadzając Portugalczyka do czarnej rozpaczy. W końcówce Ronaldo zdeptał mu dłoń, oby nie skończyło się to groźniejszą kontuzją, bo reprezentant Polski w takiej dyspozycji jest Legii niezwykle potrzebny, staje się bezwzględnym wzmocnieniem linii obrony.

Adam Hlousek - 6 - jak zawsze, angażował się w grę na całej długości linii bocznej, czyli od linii bramkowej Legii do linii bramkowej Realu. W ten sposób zaliczył kilka udanych odbiorów, a także wykonał kilka groźnych dośrodkowań. Nie było najmniejszego śladu po jego ostatniej kontuzji, w pierwszej połowie popełnił jeden duży błąd, po którym niecelny strzał oddał Gareth Bale.

Michał Kopczyński - 8 - cichy wygrany tego spotkania. Niespodziewanie decyzją Jacka Magiery zastąpił Tomasza Jodłowca (od dłuższego czasu się na to zanosiło, ale nikt nie przypuszczał, że dojdzie do tego już dziś), i zaprezentował się dużo lepiej niż reprezentant Polski w swoich ostatnich występach w barwach Legii. Wymieniał podania na własnej połowie mimo wysokiego pressingu Los Blancos, jego spokój może sprawić, że zagości w pierwszym składzie na dłużej.

Thibault Moulin - 7 - francuski pomocnik dostał dziś znacznie więcej zadań defensywnych, niż zazwyczaj, spisał się dobrze, ale brakowało nieco więcej inwencji w ofensywie. Na jego ocenę wpływa przede wszystkim strzelony w dramatycznych okolicznościach gol, który mógł dać Legii historyczne zwycięstwo.

Guilherme - 6 - niewątpliwie Brazylijczyk starał się, nie można temu zaprzeczyć, ale zabrakło mu szczęścia. Obrońcy Królewskich skutecznie wyłączyli go z gry, nie miał zbyt wiele okazji bramkowych, oddał jeden strzał z głowy (!), kiedy uwolnił się spod krycia, ale przeniósł piłkę ponad poprzeczką.

Vadis Odjidja-Ofoe - 8 - profesorski występ belgijskiego pomocnika. Zdobył przepięknego gola strzałem w samo okienko, nie dając szans Keylorowi Navasowi, mądrze rozprowadzał podania, nie dał się zaskoczyć wysokiemu pressingowi Los Blancos, którzy nie mogli znaleźć na niego sposobu. Był kluczowym zawodnikiem w każdej akcji ofensywnej. Na dzisiaj gra Wojskowych jest od niego uzależniona, daje od siebie bardzo wiele dobrego. Wygląda na najlepszy transfer Legii w minionym okienku transferowym.

Miroslav Radović - 7 - zawodnicy Realu Madryt znowu dawali się nabrać na jego zwody. Urywał się skrzydłem, był nie do dogonienia dla piłkarzy ze stolicy Hiszpanii, należy także pochwalić jego strzał zza pola karnego, który zaskoczył Keylora Navasa. Uderzenie nie było proste, brawa za decyzję dla Serba.

Nemanja Nikolić - 3 - nie pokazał się z dobrej strony. Być może lepszy efekt dałoby wpuszczenie na boisko któregoś z pomocników, który mógłby wzmocnić linię środkową. W pierwszej połowie koledzy szukali go podaniami, ale szybsi od niego byli gracze Realu.

Rezerwowi:
Michał Kucharczyk - 6 - zaliczył kilka dość irytujących i prostych strat, głównie przy wychodzeniu z kontratakiem. Mimo to kilka razy udało mu się przedrzeć skrzydłem, wywołując nieco zamieszania w obronie rywala.

Aleksandar Prijović i Tomasz Jodłowiec zagrali zbyt krótko, by móc ich rzetelnie ocenić.

LIGA MISTRZÓW w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Liga Mistrzow. Oceny Legii za mecz z Realem: wielkie brawa, Legio! - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24