Montpellier Handball - PGE VIVE Kielce 25:24 (12:14)
PGE VIVE Kielce: Wolff (1-60 min, 16/38 = 42 %), Kornecki (na jednego karnego 0/1 = 0 %) - Jachlewski 1, Fernandez 1 – Kulesz 5, Pehlivan – Jurkiewicz, D. Dujszebajew 1 – A. Dujszebajew 4, Lijewski, Vujović 1 – Janc 3, Moryto 5 (3) – Karaliok, Aginagalde 3, Guillo. Trener: Talant Dujszebajew.
Montpellier HB: Sego (1-30, 54-60 min, 3/19 = 16 %), Bonnefoi (31-54 min, 2/10 = 20 %) - Des-cat 9 (3), Grebille – Truchanovicius 1 Soussi 3 – Villeminot 7, Simonet – Porte 2, Richardson 1 – Lenne – Afgour 2, Pettersson. Trener: Patrice Canayer.
Karne. Montpellier: 3/3. PGE VIVE: 3/4 (Moryto trafił w słupek).
Kary. Montpellier: 10 minut (Porte, Simonet, Trochanovicius, Soussi, Descat po 2). PGE VIVE: 8 minut (Pehlivan, Jachlewski, D. Dujszebajew, Guillo po 2).
Sędziowali: Nenad Nikolić, Dusan Stojković (Serbia).
Widzów: 4000.
Przebieg: 1:0, 1:2, 5:2 (‘9), 5:5 (‘14), 6:5, 6:6, 8:6, 8:9 (‘20), 9:9, 9:11 (‘23), 12:11 (‘28), 12:14 – 14:14 (‘36), 14:15, 16:15, 17:16, 17:17, 19:17 (‘43), 19:18, 20:18, 20:19, 21:19, 21:21, 22:21, 22:22, 24:22 (‘57), 24:24 (‘59), 25:24.
O wygranej Montpellier zadecydowała bramka zdobyta rzutem z drugiej linii przez Mohameda Soussi trzy sekundy przed końcem meczu. Kielczanie nie wykorzystali świetnej gry swojego bramkarza, Andreasa Wolffa, który przez 40 minut bronił jak w transie. Zanotował w tym meczu 42-procentową skuteczność. Kielczanie stracili na rzecz Montpellier trzecie miejsce w tabeli, stracili też kontuzjowanego Mariusza Jurkiewicza.
Do tej pory w konfrontacjach między ekipami z Montpellier i Kielc niemal zawsze triumfowali goście – kielczanie wygrali na wyjeździe trzy z czterech meczów, Francuzi na pięć meczów rozgrywanych w Hali Legionów wygrali cztery.
Do składu mistrzów Polski wrócili na to spotkanie Angel Fernandez i Krzysztof Lijewski. Pierwszy nie zagrał we wtorkowym spotkaniu z Orlenem Wisłą Płock z powodu drobnego urazu pleców, drugi miał dłuższą, kilkunastodniową przerwę, spowodowaną infekcją. W drużynie gości zabrakło tylko mającego kłopoty z przywodzicielem Igora Karacicia, a u gospodarzy znanego z występów w drużynie z Płocka portugalskiego lewego rozgrywającego, Gilberto Duarte.
W pierwszej połowie, poza dwoma fragmentami, w których kielczanie popełnili serie prostych strat w ataku, gra kieleckiego zespołu wyglądała bardzo dobrze. Zaczęło się źle, bo od nerwowej gry obfitującej w błędy w ataku, a dla Mariusza Jurkiewicza bardzo źle. Rozgrywający kieleckiego zespołu w 6 minucie, przy wejściu w obronę upadł tak nieszczęśliwie, że skręcił sobie kolano i może się to dla niego skończyć kolejną dłuższą przerwą w grze.
W 9 minucie Montpellier prowadziło 5:2, ale od tego momentu gra kielczan zaczęła się układać. Do dobrej obrony i świetnej dyspozycji Andreasa Wolffa (w pierwszej połowie odbił 11 z 22 rzutów rywali, co dało mu 50-procentową skuteczność) nasi zawodnicy dołożyli przemyślane, poukładane i skuteczne akcje w ataku pozycyjnym. W 20 minucie po kolejnej obronie Wolffa i kontrataku Arkadiusza Moryto, PGE VIVE wróciło na prowadzenie (9:8). W 23 minucie prowadzenie naszego zespołu wzrosło do dwóch bramek (11:9), po ładnym rzucie z obiegu lewoskrzydłowego Fernandeza.
Wtedy zdarzył się mistrzom Polski drugi mikrokryzys, prostych błędach w ataku i kontrach Hugo Descata miejscowi wygrywali 12:11. Końcówka tej części gry to znów bardzo dobra gra Żółto-Biało-Niebieskich, obrony Wolffa, gole Julena Aginagalde, Moryto i – tuż przed końcową syreną po potężnym rzucie z 10 metrów – Alexa Dujszebajewa.
Druga połowa była już gorsza w wykonaniu zespołu z Kielc. Ciągle w grze ofensywnej zdarzało się za dużo błędów. W 37 minucie Montpellier wyszło na prowadzenie 16:15 i drużyna trenera Talanta Dujszebajewa już na nie nie wróciła. Gospodarze kilka razy odskakiwali na dwie bramki różnicy, goście doprowadzali do remisów.
Na ostatnie minuty do bramki MHB wrócił były golkiper klubu z Kielc, Marin Sego (w pierwszej połowie bronił słabo), który najpierw nie dał się pokonać przy rzucie karnym (Moryto trafił w słupek), a potem obronił rzuty Doruka Pehlivana i Aginagalde.
Montpellier jeszcze 125 sekund przed końcem prowadziło 24:22. Ale najpierw kontaktowego gola z karnego zdobył Moryto, wicemistrzowie Francji oddali niecelny rzut i wyrównał 23 sekundy przed końcem Aginagalde. Niestety, w ostatnim ataku obrotowy Montpellier związał Pehlivana i Romarika Guillo, którzy nie zdążyli do idącego do rzutu Soussi...
Kolejny mecz PGE VIVE rozegra we wtorek, 11 lutego, o godzinie 18 z Torus Wybrzeżem w Gdańsku, a następny mecz Ligi Mistrzów w sobotę, 15 lutego, o godzinie 15 w Hali Legionów. Rywalem kielczan będzie FC Porto Sofarma.
GRUPA B
THW Kiel - Vardar Skopje 34:23 (18:14)
FC Porto Sofarma - Telekom Veszprem 24:31 (9:14)
Montpellier HB - PGE VIVE Kielce 25:24 (12:14)
Motor Zaporoże - Mieszkow Brześć 33:36 (17:18)
1. THW Kiel | 11 | 18 | 348-305 |
2. Telekom Veszprem | 11 | 16 | 364-307 | 3. Montpellier HB | 11 | 13 | 302-298 |
4. PGE VIVE KIELCE | 11 | 12 | 326-308 |
5. FC Porto Sofarma | 11 | 10 | 310-326 |
6. Vardar Skopje | 11 | 9 | 309-355 |
7. Mieszkow Brześć | 11 | 6 | 310-336 |
8. Motor Zaporoże | 11 | 4 | 330-359 |
LEGENDY PIŁKI RĘCZNEJ OTWORZYŁY SKLEP
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?