Szymon Romać miał w Gdańsku rywalizować o miano pierwszego atakującego z Damianem Schulzem. A na pewno już miał być dużym odciążeniem dla swojego kolegi z drużyny. Tymczasem 24-letni atakujący na boisku meldował się rzadko, a kiedy już na nim się pojawiał, niczym się nie wyróżniał. Można nawet śmiało powiedzieć, że rozczarował na całej linii.
Decyzja klubu o nieprzedłużaniu kontraktu dziwić zatem nie może. Działacze podkreślają jednak, że w Gdańsku Romać miał wyjątkowo trudne zadanie. Jakie?
- Szymon to utalentowany i pracowity gracz, jednak w tym sezonie nie miał szczęścia, bowiem rywalizować musiał z Damianem Schulzem, który przez niemal całe rozgrywki imponował formą. Dziękujemy mu za zaangażowanie i grę w barwach Lotosu Trefla, życząc jednocześnie powodzenia w kolejnych sezonach - tłumaczy Dariusz Gadomski, prezes gdańskiego zespołu.
Przypomnijmy, że Szymon Romać do Gdańska trafił przed rokiem na zasadzie wypożyczenia z Cuprumu Lubin. Wystąpił łącznie w 26 ligowych meczach Lotosu Trefla, zdobywając w nich 78 punktów.
W kolejnym sezonie, pierwszym atakującym Lotosu Trefla, nadal będzie Damian Schulz.
Czy polskie drogi są bezpieczne dla rowerzystów? "Jest coraz więcej zrozumienia wśród kierowców, ale i tak trzeba być przygotowanym na najgorsze"
TVN24 / x-news
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?