Lotto Ekstraklasa. Oto największy kozak ligi – Igor Angulo! Hat-trick z Wisłą dał Górnikowi wygraną

JCZ, Rafał Strzelec
Górnik - Wisła 3:2
Górnik - Wisła 3:2 Marzena Bugała/Dziennik Zachodni
Lotto Ekstraklasa. Król strzelców zeszłego sezonu I ligi mknie po tytuł najlepszej strzelby również piętro wyżej. Igor Angulo, bo o nim mowa, zdobył właśnie trzy bramki, które dały zwycięstwo nad Wisłą Kraków (3:2). Hiszpan po trzech kolejkach ma już sześć trafień, a Górnik Zabrze dzięki niemu dopisał kolejne punkty. Hitowy mecz soboty obejrzał komplet publiczności – 22 708 osób (w tym około 1000 z Krakowa).

Górnicy rozpoczęli spotkanie bardzo nerwowo - doświadczeni Wiślacy z kolei prezentowali w pierwszych minutach gry bardzo dojrzale i widać to było po liczbie sytuacji podbramkowych. W samym pierwszym kwadransie Wisła miała trzy kapitalne okazje. Najpierw w 3. minucie meczu sam na sam z Loską wyszedł Carlos Lopez, który trafił do siatki, ale sędzia uznał, iż w momencie strzału był na pozycji spalonej. Kilka minut później bramkarz Górnika popisał się kapitalną interwencją na linii po strzale Wojtkowskiego i wybił piłkę na rzut rożny. Dośrodkowanie z narożnika boiska przyniosło kolejną okazję dla Białej Gwiazdy – Fran Velez przedłużył piłkę głową na piąty metr, gdzie stał Carlos Lopez. Napastnik Wisły trafił w poprzeczkę marnując wyborną okazję..

Im dłużej trwało spotkanie tym coraz szybciej rozkręcali się gospodarze. Aktywny był przede wszystkim Kądzior, który szarpał grę na obu skrzydłach. Dużo spustoszenia siał Łukasz Wolsztyński, który w 27. minucie miał dobrą okazję, ale w ostatniej chwili zablokował go Gonzalez. Dwie minuty później Kurzawa zagrał prostopadle w pole karne. Wydawało się, że Gonzalez ponownie zażegna niebezpieczeństwo opanowując piłkę, jednak naciskany przez Angulo stracił ją. Snajper Górnika wyszedł sam na sam z Cuestą, ale przestrzelił nad poprzeczką z kilku metrów. Co się jednak odwlecze to nie uciecze. W 38. Minucie gry Angulo dostał perfekcyjne podanie od Kurzawy na skraj pola karnego i mierzonym strzałem na dalszy słupek pokonał bramkarza gości. Stadion im. Ernesta Pohla, wypełniony dziś do ostatniego miejsca, wybuchł z radości. Do końca pierwszej części gry spotkanie było wyrównane. Górnicy utrzymali prowadzenie.

Druga połowa to dobry początek gości - po uderzeniu jednego z zawodników Wisły w 49. minucie piłka odbiła się od słupka i minęła Loskę. Najszybciej dopadł do niej Boguski, który wpakował ją do siatki z najbliższej odległości. Kolejne minuty to jednak zdecydowanie koncert Górnika. A konkretnie jednoosobowej orkiestry w postaci Igora Angulo. Najpierw w 52. Minucie hiszpański napastnik strzałem głową pokonał golkipera gości po asyście Kurzawy z rzutu rożnego. Dokładnie dwie minuty później Angulo odebrał piłkę Sadlokowi na czterdziestym metrze od bramki i popędził z nią w pole karne rywali. Jego strzał lewą nogą na dalszy słupek znalazł drogę do bramki i zabrzanie prowadzili już 3:1. Pięć minut Angulo mógł czwarty raz wpisać się na listę strzelców, ale jego strzał z pierwszej piłki przeleciał nad bramką Cuesty.

Po godzinie gry Szymon Marciniak musiał przerwać spotkanie. Z sektora kibiców gości na boisko poleciały race, niektóre z nich jedynie się tliły, inne zaś wybuchały. Przerwa nie trwała długo, ale wybiła z uderzenia obie drużyny. Trener Brosz postanowił uspokoić nieco sytuację na boisku wprowadzając Szymona Matuszka. Z kolei Kiko Ramirez chciał, by jego zespół zaatakował - w jego ekipie pojawili się Jakub Bartosz i Paweł Brożek.

Wisła przycisnęła gospodarzy, ale jej próby ataku przy skomasowanej obronie Górników były skazane na porażkę. Zupełnie wyłączony z gry został Brlek, z kolei Carlos Lopez, który napsuł sporo krwi zabrzanom w pierwszej części meczu, nie potrafił przeciwstawić się rosłym defensorom Górnika.

W końcówce spotkania goście zerwali się do frontalnego ataku. Skutkiem ich starań była bramka Jakuba Bartosza w 88. minucie, która spowodowała, że chwile meczu były niezwykle emocjonujące. Biała Gwiazda miała dwie dobre sytuacje, ale w nerwowych momentach klasę pokazał Tomasz Loska ratując zabrzan przed stratą gola. Górnik odpowiedział atakiem prawą stroną boiska, po której kapitalną okazję miał Ledecky. Czeski napastnik oddał strzał z kilkunastu metrów, ale trafił jedynie w słupek. Piłkarze Górnika cofnęli się bardzo głęboko w swoje pole karne co dało Wiślakom bardzo wiele miejsca do rozegrania piłki. Ostatecznie jednak ekipa Brosza wytrzymała presję i utrzymała wynik do końca.

Piłkarz meczu: Igor Angulo
Atrakcyjność meczu: 8/10

1. LIGA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lotto Ekstraklasa. Oto największy kozak ligi – Igor Angulo! Hat-trick z Wisłą dał Górnikowi wygraną - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24