To był drugi występ Lecha pod wodzą tymczasowego trenera - Dariusza Żurawia. Zaczęło się tak jak w Białymstoku z Jagiellonią (2:2), czyli od straty gola. Potem zespół stanął jednak na wysokości zadania; odrobił straty i utrzymał korzystny wynik do ostatniego gwizdka. To pierwsze zwycięstwo od 2:1 z Koroną Kielce.
W Lechu są pewne symptomy poprawy, ale też widać ile pozostało do zrobienia. W 29 minucie Wisła objęła przecież prowadzenie po wznowieniu z autu. Akcja w stylu Arki Gdynia z zeszłego sezonu, rozpoczęta zresztą przez jej byłego zawodnika, Marcina Warcholaka, została zwieńczona uderzeniem reprezentanta Polski, Damiana Szymańskiego którego obecnością nikt się specjalnie nie przejął.
O wygranej Lecha przesądził doliczony czas pierwszej połowy. Dopiero po raz drugi w sezonie bramkę zdobył Darko Jevtić. Po raz siódmy dokonał tego natomiast Christian Gytkajer, strzelając mocno pod poprzeczkę. Duńczyk jest królem własnego boiska, bo dorobił się jedynie dzięki meczom u siebie.
Od poniedziałku Lech rozpoczyna zupełnie nowy etap. Odpowiedzialność za wyniki przejmuje bowiem były selekcjoner. W ten dzień spotka się z zespołem, dziennikarzami, a wcześniej złoży podpis pod kontraktem do końca sezonu 2020/21.
Piłkarz meczu: Christian Gytkjaer
Atrakcyjność meczu: 5/10
ZOBACZ KONIECZNIE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?