Lotto Ekstraklasa. Śląsk popłynął w Płocku. Wisła Brzęczka znów zwycięska

JCZ, Piotr Janas/Gazeta Wrocławska
Wisła Płock awansowała na piąte miejsce
Wisła Płock awansowała na piąte miejsce Andrzej Banas / Polska Press
Lotto Ekstraklasa. Na dopełnienie atrakcyjnej kolejki... atrakcyjny mecz w Płocku. Wisła już po 34 minutach prowadziła ze Śląskiem Wrocław 3:0. Skończyło się 4:1. Kluczowym momentem okazała się być czerwona kartka dla Igorsa Tarasovsa. Góście próbowali zmniejszyć po przerwie straty, ale Arkadiusz Piech zmarnował karnego. Honorowo trafił tylko Jakub Kosecki.

Poniedziałkowe spotkanie rozpoczęło się dla gości z Wrocławia fatalnie. Już w 11 min czerwoną kartkę za faul na Nico Vareli we własnym polu karnym zobaczył Igors Tarasovs. Łotysz zaatakował Urugwajczyka od tyłu i nie dał wyboru prowadzącemu te zawody Krzysztofowi Jakubikowi. Do wykonywania jedenastki zabrał się sam poszkodowany i pewnym strzałem pokonał Jakuba Wrąbla.

Trener Jan Urban musiał zareagować. Ściągnął z boiska Michała Chrapka i posłał do boju Konrada Poprawę. Dla 19-letniego środkowego obrońcy był to debiut w LOTTO Ekstraklasie, o którym jednak będzie chciał jak najszybciej zapomnieć.

W 34 min „wojskowi” przegrywali już 0:3. Najpierw do siatki po kontrataku trafił wychowanek Śląska - Kamil Biliński („Bila” nie celebrował radości po tym trafieniu - red.), a chwilę później Gruzin Giorgi Merebaszwili. Na przerwę wrocławianie schodzili zatem przegrywając 0:3.

Po zmianie stron na placu gry pojawił się Arkadiusz Piech. Trener Urban postanowił oszczędzić swojego najlepszego napastnika Marcina Robaka. Początkowo wydawało się, że ta decyzja okaże się słuszna, ponieważ Śląsk zaczął grać lepiej, a w 57 min wywalczył rzut karny.

Jakub Kosecki wykorzystał szarpnięcie przez Jakuba Łukomskiego i teatralnym upadkiem wymusił na arbitrze użycie gwizdka. Do futbolówki ustawionej 11 metrów przed Sewerynem Kiełpinem podszedł Piech i... przegrał ten pojedynek. Bramkarz Wisły wyczuł jego intencje.

Co nie udało się Śląskowi, udało cię "Nafciarzom". W 76 min sędzia po użyciu VAR-u odgwizdał rzut karny dla gospodarzy, po głupim faulu Kamila Vacka. Tym razem do wykonywania jedenastki zabrał się Biliński i choć Wrąbel obrobił jego strzał, to wobec dobitki był już bezsilny.

Śląsk przegrał w pełni zasłużenie i na Dolny Śląsk wraca na tarczy. Okazja do rehabilitacji już w sobotę. Wtedy "zielono-biało-czerwoni" podejmą na Stadionie Wrocław Pogoń Szczecin.

Piłkarz meczu: Nico Varela
Atrakcyjność meczu: 7/10

EKSTRAKLASA w GOL24

Pod Ostrzałem GOL24

**WIĘCEJ odcinków

Pod Ostrzałem GOL24

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lotto Ekstraklasa. Śląsk popłynął w Płocku. Wisła Brzęczka znów zwycięska - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24