Lotto Ekstraklasa. Trochim trafił tuż przed końcem. Arcyważne zwycięstwo Sandecji

Jacek Sroka
Sandecja pokonała Piasta 2:1
Sandecja pokonała Piasta 2:1 Piotr Hukało
Lotto Ekstraklasa. Sandecja odniosła niezwykle ważne zwycięstwo. Beniaminek z Nowego Sącza pokonał Piasta Gliwice 2:1 (1:0). Sandecja komplet punktów zapewniła sobie dzięki bramce Wojciecha Trochima w 90. minucie. Drużyna Kazimierza Moskala pozostaje na dnie tabeli, ale do bezpiecznego miejsca traci już tylko trzy punkty.

Gliwiczanie po zwycięstwie w poprzedniej kolejce z Arką chcieli pójść za ciosem i przybliżyć się do utrzymania w Lotto Ekstraklasie. W I połowie w niczym nie przypominali jednak drużyny, która zgarnęła trzy punkty w Gdyni.

Walcząca o uniknięcie spadku Sandecja od początku grała bardzo agresywnie, czym zaskoczyła podopiecznych trenera Waldemara Fornalika. Drużyna z Nowego Sącza już po 70 sekundach gry mogła objąć prowadzenie. Po wrzucie z autu Uros Korun tuż przed linią pola karnego sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Piszczka, za co ukarany został żółtą kartką.

Gospodarze cały czas atakowali. Uderzenie Aleksandyra Kolewa wybił jeden z obrońców Piasta, ale piłka trafiła pod nogi Wojciecha Trochima. Doświadczony pomocnik dokładnie dośrodkował w pole karne, a stojący tyłem do bramki Piszczek przedłużył jej lot głową kierując ją do siatki. Jeszcze przed przerwą po kolejnym podaniu Trochima z bliska strzelał Kolew, ale bułgarski napastnik chybił celu.

Piast do przerwy próbował przeprowadzać akcje tylko prawą stroną, ale dośrodkowania Martina Konczkowskiego pozostawiały wiele do życzenia. Jedyny celny strzał oddał w I połowie Tom Hateley, ale jego uderzenie z wolnego było zbyt słabe, by zaskoczyć Michała Gliwę. Lepszą okazję do wyrównania miał Mateusz Szczepaniak, którego strzał głową bramkarz Sandecji wybił nad poprzeczkę.

W przerwie trener Fornalik nie szczędził gorzkich słów swoim podopiecznym, bo po zmianie stron gliwiczanie wreszcie ruszyli do natarcia. Świetną okazję do zdobycia gola miał Tomasz Jodłowiec. Po centrze z rogu Hateleya pomocnik Piasta strzelał głową z 5 m, ale piłka przeleciała tuż obok słupka.

Jodłowiec nie zniechęcił się tym niepowodzeniem i cały czas szukał swojej pierwszej bramki w tym sezonie. W 66 min. Sasa Żivec wyłożył mu piłkę w polu karnym. Wypożyczony z Legii zawodnik zwiódł zwodem obrońcę, a następnie lekko strzelił z 12 m. Piłka po drodze dotknęła jeszcze nogi Alexandru Bengi i sprawiła sporo kłopotu Gliwie, który interweniował tak pechowo, że praktycznie sam wrzucił ją sobie do siatki.

Piast na tym nie poprzestał. Dobre okazje strzeleckie mieli jeszcze Jodłowiec i Żivec, ale ich uderzenia mijały światło bramki. Aktywny był też wprowadzony w II połowie na boisko Michal Papadopulos.

Sandecja w II połowie odpowiedziała uderzeniem Trochima z wolnego, po którym Jakub Szmatuła miał okazję popisać się efektowną paradą. Szalę zwycięstwa na korzyść gospodarzy mógł przechylić Piszczek, ale jego strzał przeleciał wzdłuż bramki. W 90 minucie Trochim jednym zwodem minął trzech graczy Piasta i zdobył gola na miarę zwycięstwa ostatniej drużyny tabeli.

Piłkarz meczu: Wojciech Trochim
Atrakcyjność meczu: 4,5/10

EKSTRAKLASA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lotto Ekstraklasa. Trochim trafił tuż przed końcem. Arcyważne zwycięstwo Sandecji - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24