Łukasz Gikiewicz w swojej karierze występował w takich klubach jak Śląsk Wrocław, Omonia Nikozja, AEL Limassol, Toboł Kostanaj, Lewski Sofia, Al-Wehda, Ratchaburi czy BEC-Tero Sasana. Popularny "Giki" w lutym bieżącego roku został piłkarzem Al-Faisaly, z którym w miniony weekend sięgnął po mistrzostwo Jordanii.
Gol, zwycięstwo 4:0 i potknięcie się dotychczasowego lidera. Scenariusz na zdobycie mistrzostwa jak z filmu. Jakie towarzyszyły wam emocje tuż po końcowym gwizdku?
Przed ostatnim meczem tylko dwie drużyny były w walce o mistrzostwo. Wiedzieliśmy, że musimy wygrać swoje spotkanie i czekać na informację, jakim wynikiem skończył się mecz Al-Ahli – Al Jazeera. Po ostatnim gwizdku wszyscy czekali na informację czy mecz rywali się zakończył. Trwało to ponad pięć minut, emocje były wielkie. Gdy komentator ogłosił, że zostaliśmy mistrzem, zaczęła się zabawa z kibicami.
Długo trwało świętowanie mistrzostwa?
Nie możemy świętować, ponieważ już w najbliższy piątek gramy wielkie derby z Al-Wehdat w półfinale Pucharu Jordanii. Całe swoje skupienie kierujemy na to spotkanie.
6 maja to chyba Twoja szczęśliwa data…
Akurat tak fajnie się złożyło, że data 06.05. oznacza dla mnie dwa zdobyte mistrzostwa. Mistrzostwo Polski ze Śląskiem Wrocław (w sezonie 2011/12) i mistrzostwo Jordanii z Al-Faisaly. Na pewno te daty i wydarzenia zapamiętam do końca życia.
Jak oceniasz poziom ligi jordańskiej? Jak porównałbyś tamtejsze drużyny na tle polskich?
W tym sezonie trzy drużyny walczyły o mistrzostwo: Al-Wehdat, Al-Jazeera i Al-Faisaly. Wydaję mi się, że one walczyłyby o górną część tabeli w Polsce, jednak ciężko to oceniać, bo każda liga jest inna i na swój sposób trudna.
Gdzie jest większe zainteresowanie futbolem? Na Tajlandii czy w Jordanii?
Większe zainteresowanie jest w Jordanii. Gram w zespole, który ma najwięcej kibiców w całym kraju. Jak było widać w ostatnich meczach – stadion był zapełniony do ostatniego miejsca, a atmosfera, którą tworzą kibice jest nie do opisania.
Jak podoba Ci się w Jordanii?
Jordania, Amman - super kraj i miasto. Jestem pod ogromnym wrażeniem całego kraju, jak i ludzi tutaj mieszkających.
Zostajesz w Al-Faisaly na następny sezon?
Przychodząc do Al-Faisaly założyłem sobie dwa cele: mistrzostwo i krajowy puchar. Jeden cel jest już osiągnięty, a teraz koncentruję się na pucharze. Nie myślę co będzie potem. Teraz wszystkie swoje siły i myśli kieruję na spotkania z Al-Wehtad. Chcę zagrać w finale, który zaplanowany jest na 25 maja.
Ewentualny telefon klubu z Ekstraklasy. Zdecydowałbyś się na powrót?
Życie weryfikuje nasze plany, więc na tę chwilę nie wiem co by było, gdyby ktoś z Ekstraklasy do mnie zadzwonił. Na chwilę obecną mam klub i jeszcze sezon się nie skończył, więc koncentruję się wyłącznie na Al-Faisaly.
Zapewne śledzisz fatalną sytuację Śląska Wrocław. Ciężko się patrzy na obecną grę, wyniki i frekwencję na meczach byłego klubu?
Ciężko jest patrzeć na frekwencję na stadionie we Wrocławiu. To na pewno. Do tego dochodzi walka o utrzymanie… Spadek Śląska do pierwszej ligi byłby ogromną tragedią dla miasta, jak i klubu. Wierzę i trzymam kciuki, że sezon zakończy się dobrze dla całego Wrocławia.
Rozmawiał Marcin Trzyna
POLACY ZA GRANICĄ w GOL24
Więcej o POLAKACH ZA GRANICĄ
MAGAZYN SPORTOWY24 - POPEK O WALCE Z HARDCOROWYM KOKSEM I NIE TYLKO!
Polscy piłkarze, którzy sięgali po mistrzostwa w najlepszych ligach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?