Marek Zub: Pojawił się w drużynie bodziec, aby Kamilowi Kościelnemu zadedykować kołyskę

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Trener Marek Zub stara się myśleć pozytywnie przed meczem nad Odrą
Trener Marek Zub stara się myśleć pozytywnie przed meczem nad Odrą stalrzeszow.pl
Jeśli nie będzie już szans na szóstkę, będziemy chcieli jak najszybciej zapewnić sobie utrzymanie - mówi Marek Zub, trener pierwszoligowych piłkarzy Stali Rzeszów. Przed naszą ekipą mecz z Chrobrym w Głogowie.

Jeśli cofnąć się do końcówki rundy jesiennej (z Pucharem Polski włącznie), stalowcy mają za sobą siedem meczów z kolei bez wygranej i cztery rzędowe porażki. Od pierwszej szóstki dzieli ich już tuzin punktów. Na konferencji przed meczem z Chrobrym Głogów coacha rzeszowian zapytano, czy już nie pora na mocną korektę przedsezonowych celów, które zakładały walkę o awans.

- Cele są wciąż te same. To są rozgrywki, i ja się będę tego trzymał, o mistrzostwo pierwszej ligi. A patrząc w górę, o awans do ekstraklasy – podkreślał szkoleniowiec Stali. – Jedna trzecia zespołów ma szansę, by zaistnieć w meczu, którego stawką będzie awans. Z każdą przegraną każdy zespół oddala się od tej strefy. Wiadomo, że my również, ale dopóki nie stracimy matematycznych szans na baraże, nie zmienię tonu wypowiedzi.

Jako trener i były piłkarz nie mogę definiować celów, patrząc w dół, na ten czarny scenariusz. Celem jest gra o jak najwyższą pozycje w tabeli, a to przede wszystkim gwarantuje utrzymanie. Nie musimy jednak tego definiować. Mamy cel, a do końca rozgrywek zostało kilkanaście spotkań, ponad trzydzieści punktów do zdobycia, toteż nie zmieniamy celu. Jeśli nie będzie szans na szóstkę, będziemy chcieli jak najszybciej zapewnić sobie utrzymanie.

kontynuował trener biało-niebieskich

Zła passa stalowców ma zostać przerwana nad Odrą. Głogowianie dobrze się kojarzą naszej ekipie, bo to po meczu z nimi posmakowała pierwszej w tym sezonie wygranej - gole Szymona Łyczki i Szymona Kądziołki (90. minuta) dały naszej ekipie wygraną 2:1. Rewanż posiada rangę starcia o tzw. „6 punktów”. Stal jest trzynasta, Chrobry czternasty, a obie drużyny mają tyle samo punktów (23).

Skoro ostatnio graliśmy z drużynami topowymi, prezentującymi największą wartość w lidze, to w tym wymiarze nasz najbliższy mecz jest zdecydowanie inny. Chrobry jest w tych samych rejonach tabeli, co pozwala podejść do rzeczy bardziej optymistycznie, mniej mówić o statystyce. Być może w kontekście końca sezonu ten mecz będzie kluczowy dla nas i dla Chrobrego. Nie mówię jednak, że gramy o sześć punktów.

ocenia Marek Zub

Trener Stali poinformował, że po przeprowadzonych analizach widać, że jakość gry zespołu z Głogowa zdecydowanie wzrosła, ale charakter zespołu niewiele się zmienił (Chrobry ma w lidze najniższą średnią posiadania piłki).

– Możliwe, że trener rywali przygotuje na nas coś specjalnego, ale o tym przekonamy się w trakcie gry – zaznaczył coach biało-niebieskich.

W szatni stalowców panuje umiarkowany optymizm, nikt nie zwiesza głów, a nastroje idą czasem w górę, dzięki pozaboiskowym wydarzeniom.

Mamy kolejnego kandydata do naszej akademii, bo Kamil Kościelny został tatą, urodził mu się syn. Będzie zatem wewnętrzny bodziec drużynie, aby Kamilowi zadedykować kołyskę.

informuje Marek Zub

W naszym zespole po absencji kartkowej do dyspozycji trenera Marka Zuba będzie znów Karol Łysiak. Za kartki pauzują Milan Simcak i Szymon Kądziołka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Marek Zub: Pojawił się w drużynie bodziec, aby Kamilowi Kościelnemu zadedykować kołyskę - Nowiny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24