Mate Tsintsadze wyleciał do domu

Jakub Lisowski
Mate Tsintsadze z Pogoni Szczecin.
Mate Tsintsadze z Pogoni Szczecin. Andrzej Szkocki
Gruziński pomocnik Pogoni Szczecin niedzielne spotkanie zakończył z kontuzją.

Tsintsadze opuścił boisko w 83. minucie. W niegroźnej sytuacji starł się z jednym z rywali i padł na murawę. Złapał się za okolice lewego kolana i wyglądało to na poważniejszą kontuzję. Zaraz po meczu solidnie przebadali go lekarze i fizjoterapeuci, którzy uspokoili sztab trenerski i samego zawodnika.

- Mate wyleciał już do Tbilisi. Sytuacja jest prawdopodobnie mniej groźna niż się wydawało, ale też zaleciliśmy mu, by został na miejscu dobrze przebadany – mówi Daniel Strzelecki, kierownik Pogoni.

Za Tsintsadze na boisku pojawił się Robert Obst i po kilku minutach zdobył swojego pierwszego gola w ekstraklasie.
Od poniedziałku Pogoń ma wolne. Przerwa potrwa tylko dwa tygodnie. 19 czerwca pierwszy trening z nowy opiekunem – Maciejem Skorżą. Szkoleniowiec o tydzień dłużej poczeka na Adama Gyurcso i Spasa Delewa, którzy wykonują swoje reprezentacyjne obowiązki i dopiero dwutygodniowe urlopy rozpoczną od 10 czerwca.

Tysiące kibiców wybiegły na murawę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mate Tsintsadze wyleciał do domu - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24