Mateusz Musiałowski zadebiutował w Liverpoolu. "The Reds" wbili rywalom cztery gole w kwadrans

Bartosz Głąb
Bartosz Głąb
Mateusz Musiałowski (Liverpool)
Mateusz Musiałowski (Liverpool) Screen CBS Sports
Liverpool fantastycznie rozpoczął rewanżowe spotkanie 1/8 finału Ligi Europy. Sparta Praga już po kwadransie gry miała na swoim koncie aż 4 stracone bramki. Na listę strzelców wpisali się Darvin Nunez, Bobby Clark, Mohamed Salah i Cody Gakpo. W końcówce pierwszej połowy czeska drużyna zdobyła bramkę honorową, ale po przerwie Liverpool trafił kolejne 2 razy. W drugiej połowie na murawie pojawił się Mateusz Musiałowski. Pierwszy mecz w stolicy Czech również zakończył się wysokim zwycięstwem angielskiej drużyny.

Liverpool z szalonym początkiem meczu. 4 gole w kwadrans

"The Reds" przed rewanżowym spotkaniem 1/8 finału Ligi Europy byli w bardzo komfortowej sytuacji. Przed tygodniem angielski zespół rozbił na wyjeździe Spartę Praga aż 5:1. Wydawało się, że w drugim meczu Juergen Klopp wystawi rezerwowy skład, jednak niemiecki szkoleniowiec ponownie postawił na bardzo mocną jedenastkę. Duże nadzieje na grę od pierwszej minuty miał Fabian Mrozek, który w pierwszym meczu zasiadł na ławce rezerwowych. Jednak polski bramkarz ponownie znalazł się tylko wśród zmienników, podobnie jak Mateusz Musiałowski.

Ci Polacy grają dalej w europejskich pucharach

Liverpool objął prowadzenie już w 7. minucie. Na listę strzelców dzięki precyzyjnemu uderzeniu wpisał się Darvin Nunez. Chwilę później było już 2:0 dla "The Reds". Tym razem do siatki gości trafił zaledwie 19-letni Bobby Clark. Nie minęło nawet 10 minut, a Anglicy mieli na swoim koncie już 3 strzelone gole. Błąd w wyprowadzeniu piłki przez Spartę wykorzystał Mohamed Salah i w swoim stylu - precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza rywali.

Festiwal strzelecki gospodarzy pod koniec pierwszego kwadransa zakończył Cody Gakpo. Holenderski napastnik sfinalizował koronkową akcję swojego zespołu.

Tuż przed przerwą Sparta Praga zmniejszyła rozmiary porażki. W 42. minucie do bramki Liverpoolu trafił Veljko Birmancević.

Liverpool zabawił się ze Spartą Praga. Mateusz Musiałowski zadebiutował w Lidze Europy

Druga połowa Liverpool rozpoczął trochę mniej intensywnie niż pierwszą. Zaledwie po 3 minutach Dominik Szoboszlai z łatwością wpadł w pole karne czeskiego zespołu. Oddał strzał, który odbił się od rywala i znalazł drogę do bramki. Chwilę później było już 6:1. Tym razem precyzyjnym uderzeniem z dalszej odległości popisał się wprowadzony na drugą połowę Harvey Elliott, a już w polu karnym, tor lotu piłki delikatnie zmienił Cody Gakpo.

W kolejnych minutach tempo spotkania spadło. Nic dziwnego, bo Liverpool był pewny awansu i nie musiał forsować tempa, zwłaszcza że w lidze walczy o mistrzostwo kraju. W 74. minucie na murawie pojawił się Mateusz Musiałowski, dla którego był to debiut w europejskich pucharach.

W końcówce Cody Gakpo był bliski skompletowania hat-tricka, ale arbiter dopatrzył się spalonego przy trafieniu holenderskiego piłkarza. Mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Liverpoolu 6:1 i awansem do ćwierćfinału Ligi Europy.

Adrian Benedyczak ze swoją żoną Aleksandrą

Oto Adrian Benedyczak, czyli Benek w masce, nadzieja w ofens...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mateusz Musiałowski zadebiutował w Liverpoolu. "The Reds" wbili rywalom cztery gole w kwadrans - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24