Choć z listy konkurencji lekkoatletycznych ubyła jedna pozycja, w której dotychczas na najważniejszej europejskiej imprezie nie mogliśmy cieszyć się z sukcesu, wciąż są takie, w których na pierwszą zdobycz przyjdzie nam jeszcze poczekać, a w wielu innych ostatni medal nasi przedstawiciele przywieźli wiele lat temu.
Trójskok. Cztery medale męskie, w tym ostatni w 2016 roku, i ani jednego zdobytego przez panie. Sześć lat temu blisko przełamania niemocy była Anna Jagaciak-Michalska, która po ostatniej próbie wskoczyła na trzecie miejsce, chwilę później jednak Portugalka Patricia Mamona oddała znakomity skok dający jej w ostatecznym rozrachunku złoty medal, a Polka zmagania zakończyła na czwartej pozycji.
Bieg na 5 000 metrów. Na tym dystansie podczas mistrzostw Europy panie biegają od 1998 roku i jak na razie żadnej ze startujących Polek nie udało się powalczyć o medal. Z kolei panowie na kolejny krążek czekają od 1990 roku i brązu Stanisława Majusiaka i, parafrazując cytat filmowy, sobie jeszcze poczekają. Trudno bowiem o osiągnięcia w sytuacji, gdy na sportową imprezę od dawna nie jeździ żaden męski przedstawiciel naszego kraju; trudno wysłać kogoś do rywalizacji z najlepszymi w Europie, gdy aktualny mistrz Polski może pochwalić się rekordem życiowym na poziomie 14 minut i sześciu sekund, a w Monachium zwycięzca uzyskał czas o 45 sekund lepszy…
Bieg na 10 000 metrów. Ostatnia konkurencja, w której panie czekają wciąż na pierwszy krążek podczas ME. Najlepszym rezultatem może pochwalić się Wanda Panfil, która w 1990 roku zakończyła zmagania na siódmym miejscu. Z kolei panowie i owszem, mają się czym pochwalić, ostatni medal zdobyli jednak w 1958 roku – kiedy to najlepszy okazał się Zdzisław Krzyszkowiak.
Rzut oszczepem. Gdyby Maria Andrejczyk była w pełni sił i wystartowałaby w Monachium, być może kobiecy oszczep nie byłby w tym miejscu wspominany, Z kolei wśród panów cztery lata temu blisko przełamania złej serii w tej konkurencji był Marcin Krukowski, ostatecznie jednak zajął czwarte miejsce ze stratą niemal półtora metra do podium. Tym samym wciąż od 1971 roku w rywalizacji kobiet (złoto Danieli Jaworskiej) i 1969 roku wśród mężczyzn (brąz Janusza Sidły) czekamy na kolejny krążek oszczepników na kontynentalnej imprezie.
Bieg na 100 metrów. Niewiele zabrakło, aby Ewa Swoboda zdobyła w Monachium pierwszy kobiecy medal na tym dystansie od niemal pół wieku (1974, Irena Szewińska). W przypadku panów długo czekamy nie tylko na medal (1982, brąz Mariana Woronina), ale nawet na awans do finału mistrzostw Europy, bowiem naszym sprinterom ta sztuka nie udała się od szesnastu lat. Na innym krótkim dystansie, 200 metrów, także nie jest lepiej – panie ostatni medal zdobyły w 1974 roku (Szewińska), panowie w 1969 (Zenon Nowosz).
W kilku innych konkurencjach lekkoatletycznych też od dawna nie mamy czym się pochwalić, jeśli chodzi o medalową zdobycz podczas Mistrzostw Europy. Panowie na kolejny krążek w skoku w dal czekają od 1971 roku, a w dziesięcioboju trzy lata krócej. Z kolei w 1998 roku po raz ostatni na kontynentalnych mistrzostwach do Polaków trafiły medale w skoku wzwyż (kobiet i mężczyzn) oraz w biegu na 400 metrów mężczyzn.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
