Mecz Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok. Po punkty polecą samolotem

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Jesienią w Białymstoku Łukasz Burliga (z lewej) i jego koledzy i nie znaleźli recepty na defensywę Portowców i zremisowali 0:0. Oby w Szczecinie Jagiellonia była bardziej skuteczna.
Jesienią w Białymstoku Łukasz Burliga (z lewej) i jego koledzy i nie znaleźli recepty na defensywę Portowców i zremisowali 0:0. Oby w Szczecinie Jagiellonia była bardziej skuteczna. Andrzej Zgiet / archiwum
Pokazaliśmy, że umiemy dobrze grać i w Szczecinie chcemy to potwierdzić - mówi trener Jagi Michał Probierz przed sobotnim meczem z Pogonią.

Żółto-czerwoni, po dwóch wygranych z rzędu na własnym boisku, wrócili na pozycję lidera. Problem w tym, że teraz czeka ich wyjazd, a w delegacji w tym roku idzie im kiepsko. W dwóch meczach na obcych boiskach nasi piłkarze nie wywalczyli choćby punktu.

- Każde spotkanie ma swoją specyfikę, rozgrywane jest na innym stadionie i nie można generalizować. Na pewno czeka nas trudna przeprawa. Pogoń to jeden z bardziej doświadczonych zespołów w naszej lidze, stać ją było na ściągnięcie zimą kilku niezłych jak na nasze warunki piłkarzy. Nie mnie jednak oceniać potencjał tej drużyny, niech każdy patrzy na swój klub - dodaje Probierz.

Jagiellończycy mają z Portowcami rachunki do wyrównania. W tym sezonie mierzyli się z nimi dwukrotnie. Na przełomie września i października wysoko przegrali w Szczecinie w 1/8 finału Pucharu Polski 1:4. Kilka dni później tylko zremisowali u siebie bezbramkowo w meczu ligowym, co w Białymstoku potraktowano jako stratę punktów.

- Nie traktuję tego starcia w kategoriach rewanżu za ostatnie mecze. To dla nas normalne spotkanie, w którym do zgarnięcia są trzy oczka. Trzeba zrobić wszystko, by dobrze zagrać i to jest najważniejsze - podkreśla Probierz.

Szkoleniowiec chce, by jego zespół był jak najlepiej przygotowany do jutrzejszego starcia. Dlatego daleką, ponad 700 km trasę do Szczecina w olbrzymiej części pokona samolotem, który wystartuje dziś z Warszawy. To ma skrócić czas podróży i ograniczyć zmęczenie. Takie manewry były już zresztą w przeszłości stosowane, ale z marnym skutkiem, bowiem Portowcy zazwyczaj i tak z Jagiellonią u siebie wygrywali.

- Rzeczywiście, dwa lata temu też lecieliśmy do Szczecina samolotem, ale wtedy startowaliśmy rano. Teraz mamy rejs po południu, co jest lepszym rozwiązaniem - tłumaczy Probierz. - Zamiast 11 godzin podróży powinno być sześć i to jest chyba różnica - przekonuje.

W jego drużynie sytuacja kadrowa jest całkiem niezła. Więcej problemów mają Portowcy, wśród których zabraknie pauzującego za żółte kartki Jarosława Fojuta. Do składu wraca natomiast Kamil Drygas, mający za sobą podobną przerwę w ostatniej kolejce.

- W tej lidze nie ma przeciwnika nie do ogrania. Jagiellonia jest w tej rundzie mocna u siebie, ale na wyjazdach spisuje się gorzej. Na pewno przyjedzie do Szczecina z myślą, by się przełamać, a my z kolei nie wygraliśmy od kilku kolejek i też chcemy to zmienić - zaznacza Drygas.

Sobotnie spotkanie zostanie rozegrane w Szczecinie o godz. 20.30. Transmisję przeprowadzi Canal + Sport.
Program 26. kolejki

Piątek: Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Śląsk Wrocław (godz. 18), Wisła Kraków - Wisła Płock (20.30).

Sobota: Piast Gliwice - Arka Gdynia (15.30), Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów (18), Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok (20.30).

Niedziela: Korona Kielce - Cracovia Kraków (15.30), Lech Poznań - Górnik Łęczna (15.30), Lechia Gdańsk - Legia Warszawa (18).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mecz Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok. Po punkty polecą samolotem - Kurier Poranny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24