Eliminacje Ligi Konferencji. Ultrasi Śląska Wrocław na kilkanaście minut wstrzymali pierwszą połowę meczu z izraelskim Hapoelem Beer Szewa. Dym z środków pirotechnicznych tak ograniczył widoczność, że nie dało się grać. Czeski sędzia poprosił zawodników o zejście z murawy.
Przerwa w meczu trwała niemal 20 minut. To dwa razy tyle, na ile wstrzymano grę w weekend, z tego samego powodu, na stadionie w Białymstoku (Jagiellonia Białystok - Raków Częstochowa).
Śląsk musi liczyć się z karą ze strony UEFA. Mowa przynajmniej o grzywnie opiewającej na kilkadziesiąt tys. euro i ewentualnym zakazem wyjazdowym dla samych kibiców.