Michał Kucharczyk narzeka na zawód piłkarza. Nie może chodzić na wesela czy chrzciny. "Nie mamy możliwości sobie wziąć L4"

Jakub Maj
Jakub Maj
Szymon Starnawski, Przegląd Sportowy/YT
Michał Kucharczyk narzeka na zawód piłkarza. Gracz Legii Warszawa uważa, że charakter takiej pracy nie pozwala do końca realizować się w życiu prywatnym. "Ja w swoim życiu w rodzinie byłem na dwóch weselach, a było ich 15 czy 20, bo po prostu był mecz".

Michał Kucharczyk:Nie mamy możliwości sobie wziąć L4

Michał Kucharczyk to jeden z najbardziej znanych polskich ligowców. Pomocnik najwięcej lat swojej kariery spędził w Legii Warszawa. Do stołecznego klubu przeniósł się w 2009 roku, natomiast "Wojskowych" opuścił w 2019 roku. Po rocznej przygodzie w Rosji wrócił do Ekstraklasy, aby bronić barw Pogoni Szczecin. Tam występował trzy lata i postanowił jeszcze raz spróbować swoich sił za granicą - tym razem w Uzbekistanie w drużynie Paxtakor Taszkent. Niedawno wrócił do Legii, ale będzie grał w trzecioligowych rezerwach.

Niedawno Kucharczyk udzielił wywiadu "Przeglądowi Sportowemu", w którym... żalił się za zawód piłkarza. Zawodnik Legii mówił, że profesjonaliści mają zwykle mało czasu na sprawy prywatne. Jako przykład podał uroczystości takie jak wesela czy chrzciny dziecka.

- Nie mamy możliwości sobie wziąć L4 czy powiedzieć "Przepraszam, przepracowałem miesiąc to teraz mi się należą np. trzy dni wolnego i wykorzystam te trzy dni wolnego na wesele kolegi czy chrzciny kumpla, gdzie zostałem zaproszony". No nie da się tak. Ja w swoim życiu w rodzinie byłem na dwóch weselach, a było ich 15 czy 20, bo po prostu był mecz. Nie mogę przyjść do trenera i powiedzieć "Trenerze, jutro muszę jechać na wesele, bo dostałem zaproszenie". Nie da się tak. Nawet swoje własne wesele organizowałem przez pryzmat przerwy zimowej, która akurat wtedy nastąpiła.

O zawodzie piłkarza na kanale "Futbolownia" mówił ostatnio Adam Marciniak z ŁKS-u Łódź, który stwierdził, że "życie piłkarza jest na granicy opłacalności i jest przereklamowane". Z kolei Przemysław Chlebicki (TVP Sport) przypomina słowa Dawida Szwargi, trenera Warty Poznań, który także wspomina o braku wolnego czasu w profesjonalnej piłce.

- Moja rodzina, także ta dalsza, jest na to przygotowana i zna realia, jakie funkcjonują w środowisku trenerskim. Może nie będę mógł być na ślubie kuzynki, ale odwiedzę ją, gdy tylko będę miał możliwość. Gdy kiedyś będę bez klubu, pospotykam się też ze znajomymi, których długo nie widziałem. Ale nie chciałbym być kimś innym niż trenerem i robić coś innego, żeby mieć inną pracę i móc na przykład jeździć na jakieś rodzinne wydarzenia. Wolę nie jeździć, ale mieć tę pracę - stwierdził Szulczek.

- Po prostu chodzimy do takiej pracy, która jest eksponowana w telewizji i innych mediach. W wielu zawodach praca czasem polega na tym, żeby dodatkową część dnia wygospodarować. Ale po pracy też możemy robić różne rzeczy. Czasem wychodzę z żoną do kina, na obiad albo kolację. Zdarza się, że idziemy na spacer, na plac zabaw z córką. Funkcjonujemy normalnie, pracujemy jak w każdym zawodzie. Tak samo jest z piłkarzami, którzy rzadko spędzają w klubie pięć dni w tygodniu po osiem godzin i też muszą coś robić w wolnym czasie - dodał trener.

PKO EKSTRAKLASA w GOL24

Wieczysta Kraków to polskie FC Hollywood. Ekipa, której trenerem jest Sławomir Peszko marzy o awansie do 2. ligi. Dzięki zimowym transferom to może się udać. Oto najmocniejszy skład Wieczystej. Roi się od byłych gwiazd Ekstraklasy.Aby sprawdzić wszystkich zawodników klikaj strzałkę w prawo!

Polskie FC Hollywood, czyli Wieczysta Kraków. Oto najmocniej...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Michał Kucharczyk narzeka na zawód piłkarza. Nie może chodzić na wesela czy chrzciny. "Nie mamy możliwości sobie wziąć L4" - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24