- Wszedłem na boisko z myślą utrzymania wyniku. Niestety, nie udało się. Szkoda tych dwóch straconych punktów. Bardzo długo na to czekałem, ale znowu mogłem wybiec na boisko w koszulce Lechii, z czego bardzo się cieszę. Dla nas to na pewno bardziej strata dwóch punktów niż zyskanie jednego, zwłaszcza kiedy na wyjeździe prowadzi się 1:0 i w końcówce traci się gola. To boli. Wydaje mi się, że karny został podyktowany zbyt pochopnie. Jeśli karny był, to sędzia powinien chyba od razu go podyktować, a nie być podatny na podpowiedzi z ławki rezerwowych. Wydaje mi się, że ręka była przy ciele, ale nie mi to oceniać. Rzut karny został jednak podyktowany i już nic więcej nie zrobimy. Takie mecze z trudnym przeciwnikiem i na trudnym terenie trzeba wygrywać. Niestety, nie udało się. Przed nami spotkanie z Cracovią i musimy sięgnąć po komplet punktów - powiedział Mak.
Follow https://twitter.com/baltyckisportWaldemar Fornalik po zwycięstwie Ruchu w Warszawie
Agencja TVN
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?