Milos Krasić z Lechii Gdańsk: Nie czuję się gwiazdą, jestem zwykłym piłkarzem [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
Fot. Karolina Misztal
Milos Krasić, pomocnik Lechii Gdańsk, opowiada o ofercie Legii Warszawa, derbach Trójmiasta z Arką i celu Lechii na ten sezon.

Czujesz się gwiazdą Lotto Ekstraklasy?
Nie, nie. Nie czuję się gwiazdą, jestem normalnym piłkarzem, który gra w dobrej drużynie będącej liderem tabeli, w której jest wielu wartościowych zawodników. Jest wielu naprawdę dobrych zawodników w Legii Warszawa, ale też w Lechii tacy jak Sławek Peszko czy Flavio Paixao.

Stanisław Czerczesow, kiedy jeszcze prowadził Legię, chciał ciebie sprowadzić do Warszawy?
To prawda, były jakieś rozmowy, ale nie było niczego konkretnego.

Co sądzisz o poziomie polskiej ekstraklasy?
Jest dobry. Są niezłe drużyny, a w każdej jest po dwóch, trzech naprawdę dobrych piłkarzy. Nie jest może tak jak we Włoszech czy Hiszpanii, ale jest kilka wartościowych zespołów. Chociażby Legia Warszawa.

Lechia zostanie mistrzem Polski?
Zasłużyliśmy na to, aby być w tym miejscu, w którym obecnie jesteśmy. Możemy zdobyć mistrzostwo Polski, ale na razie chcemy iść krok po kroku do przodu i dawać z siebie 100 procent na treningach i w meczach. Każdy mecz to nowe wyzwanie. Do końca będziemy walczyć, żeby utrzymać pierwsze miejsce w tabeli.

Jak oceniasz derby z Arką Gdynia?
Zasłużyliśmy na to, aby wygrać ten mecz, ale niestety się nie udało. Nie było lekko, ale przez większość czasu to my kontrolowaliśmy to spotkanie. Byliśmy drużyną lepszą. To są derby, była trudna atmosfera i ciężki mecz.

Jakbyś porównał atmosferę derbów Trójmiasta do meczów derbowych w Turynie czy Moskwie?
Tam były większe stadiony. Jednak w meczach derbowych zawsze gra się przyjemnie, są wyjątkowe odczucia. W Moskwie na stadionie zasiadało 80 tysięcy widzów i emocje były naprawdę ogromne.

Piłkarze Arki po meczu bardzo chwalili cię za postawę na boisku.
Tak wypada grać. To jest dla mnie normalne. OK, jest atmosfera meczu derbowego, ale zachowywać trzeba się normalnie. Postawa fair play to jednak podstawa dla każdego piłkarza. Czasem trzeba wybić piłkę nawet jak jest dobra akcja, bo ktoś leży kontuzjowany na boisku.

Trener Piotr Nowak zrobił z Ciebie środkowego pomocnika i znakomicie znalazłeś się w zupełnie nowej roli dla siebie.
To jest dla mnie całkowicie nowa pozycja. Tylko w CSKA Moskwa przez kilka miesięcy też grałem bliżej strefy środkowej boiska. Przez całą karierę biegałem na skrzydle, czy to po lewej czy prawej stronie. Cały czas uczę się tej pozycji, ale koledzy, którzy w środku pomocy grają od zawsze, jak Simeon Sławczew, Michał Chrapek i Rafał Wolski, dużo mi pomagają. Zwłaszcza jak za bardzo pobiegnę do przodu, to zaraz krzykną do mnie „Milos wracaj, wracaj”.

Legia Warszawa postarała się o sensację i zremisowała z Realem Madryt w Lidze Mistrzów...
Kiedyś w młodzieżowych reprezentacjach Serbii grałem z Miroslavem Radoviciem i się przyjaźnimy. Gratuluję mu bardzo dobrego występu, świetnego wyniku w meczu, no i bardzo ładnego gola.

Szef MSWiA oskarża środowisko piłkarskie, PZPN odpowiada: Od dawna apelujemy do rządu o pomoc, bo kluby nie są od wyłapywania bandytów, mamy od tego służby

TVN24 / x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Milos Krasić z Lechii Gdańsk: Nie czuję się gwiazdą, jestem zwykłym piłkarzem [ROZMOWA] - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24