Mirosław Kowalik, trener Wybrzeża Gdańsk: Do Łodzi po zwycięstwo

KM
Karolina Misztal
Tegoroczny lany poniedziałek był nietypowy dla żużlowców Wybrzeża Gdańsk. Wbrew tradycji tym razem nie wyjechali oni na tor. Następny mecz czeka gdańszczan w najbliższą niedzielę w Łodzi z tamtejszym Orłem.

Na przeszkodzie stanęła, a jakżeby inaczej, pogoda. Zresztą aura pokrzyżowała szyki nie tylko ekipie Wybrzeża. Ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne odwołano dwa spotkania w Nice 1. Lidze Żużlowej i trzy w PGE Ekstralidze. W najwyższej klasie rozgrywkowej odbył się zatem ledwie jeden mecz, a na zapleczu dwa. Żużlowcy Wybrzeża w poniedziałek mieli zmierzyć się w Bydgoszczy z tamtejszą Polonią. Ostatecznie mecz ten odbędzie się 14 maja. - Rzeczywiście, były to dość nietypowe święta jak na człowieka związanego z żużlem - mówi Mirosław Kowalik, trener Wybrzeża. - Myśli jakoś tam specjalnie nie uciekały w stronę toru, ale w poniedziałek siedziałem przed telewizorem i oglądałem mecze naszych ligowych rywali.

A było co oglądać, bo sporego kalibru niespodziankę mieliśmy w Krakowie, gdzie tamtejsza Wanda pokonała 46:44 Unię Tarnów, uznawaną za głównego kandydata do awansu. Po raz kolejny świetnie w krakowskiej ekipie spisał się Mateusz Szczepaniak, który zdobył 12 punktów. W Unii najbardziej zawiódł ten, który ma być liderem zespołu, czyli Kenneth Bjerre. Duńczyk z przeszłością w Wybrzeżu przywiózł ledwie pięć "oczek". W komentarzach na temat tego spotkania najczęściej przewija się określenie "sensacja", jednak Kowalik nie do końca zgadza się z takim stawianiem sprawy. - Nie było to dla mnie wielkie zaskoczenie, bo pamiętałem, jak Wanda pojechała na inaugurację z Orłem Łódź - tłumaczy trener Wybrzeża. Przypomnijmy, że w pierwszej kolejce krakowianie postawili się faworyzowanemu Orłowi, przegrywając z nim na wyjeździe tylko 40:50. - Dla nas to oczywiście dobrze, że Kraków urwał punkty Unii. Niech nasi konkurenci do awansu jak najczęściej przegrywają. Każdy medal ma jednak dwie strony. Teraz my będziemy musieli się zastanawiać, jak wygrać w Krakowie, bo nam też łatwo nie będzie - dodaje. Szkoleniowiec gdańszczan już przed sezonem mówił o tym, że jego zdaniem to wcale nie Unia będzie najgroźniejszym rywalem w walce o ekstraligę. Czy ten mecz to potwierdził? - Póki co moja teoria się potwierdza. Jednak to jest żużel, sytuacja może się zmienić diametralnie. Przewidywania zawsze można mieć, ale rzeczywistość różnie je weryfikuje - mówi Kowalik.

W drugim poniedziałkowym meczu Nice 1. LŻ Lokomotiv Daugavpils rozgromił u siebie 56:34 Stal Rzeszów. Rzeszowianie bardzo słabo rozpoczęli sezon, bo wcześniej przegrali na własnym torze 42:47 z Polonią Piła. - Lokomotiv jest osłabiony, ale to wciąż silna drużyna. Pokazali to w meczu z nami, gdy sprawili nam sporo trudności. Jadą bojowo i są groźni, zwłaszcza na swoim torze - komentuje to spotkanie trener gdańskiej ekipy.

W najbliższy weekend przed Wybrzeżem wyjazdowe starcie z Orłem Łódź, czyli zespołem, w którym Kowalik upatruje głównego kontrkandydata w walce o awans. Dla jednych i drugich będzie to piekielnie ważne spotkanie. Orzeł po nikłym zwycięstwie w pierwszej kolejce odczuwa lekki niedosyt i, jak przyznaje prezes Witold Skrzydlewski, nadal czeka na pierwszy prawdziwy sprawdzian. Zespół z Gdańska, raczej spokojny o występy u siebie, szykuje się natomiast do pierwszego wyjazdu w sezonie. I to od razu na bardzo gorącym terenie u trudnego rywala. - Nasze nastawienie jest bojowe, jedziemy tam po zwycięstwo - deklaruje Kowalik. - Jeśli nam się nie uda, to chcemy ugrać jak najwięcej, żeby u siebie walczyć o bonus. W piątek przed meczem rozegramy sparing na torze wyjazdowym, prawdopodobnie ze Spartą we Wrocławiu. Trenowanie na swoim obiekcie przed meczem na wyjeździe nie ma sensu - twierdzi trener. Piątkowy sparing Wybrzeże odjedzie bez Troya Batchelora i Kacpra Gomólskiego, którzy będą tego dnia startować w lidze angielskiej. Do Łodzi zespół pojedzie w takim samym składzie, w jakim miał udać się do Bydgoszczy.

Awizowane składy na mecz Orzeł Łódź - Wybrzeże Gdańsk

Orzeł:
9. Hans Andersen
10. Edward Mazur
11. Rohan Tungate
12. Aleksandr Łoktajew
13. Robert Miśkowiak
14. Michał Piosicki
15. zawodnik młodzieżowy

Wybrzeże:
1. Kacper Gomólski
2. Oskar Fajfer
3. Renat Gafurow
4. Anders Thomsen
5. Troy Batchelor
6. Dominik Kossakowski
7. zawodnik młodzieżowy

Z nią na linii trudno skupić się na meczu. Piękna arbiter z Brazylii podbija internet

Agencja TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mirosław Kowalik, trener Wybrzeża Gdańsk: Do Łodzi po zwycięstwo - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24