MKS Kluczbork. Czas na przemyślenia

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Czy to akurat trener Tomasz Asensky będzie wskazywał kierunek w jakim ma iść w rundzie wiosennej zespół z Kluczborka?
Czy to akurat trener Tomasz Asensky będzie wskazywał kierunek w jakim ma iść w rundzie wiosennej zespół z Kluczborka? Mirosław Szozda
W najbliższych dniach okaże się jak wyglądać będzie kadra MKS-u Kluczbork na wiosnę i czy poprowadzi go Tomasz Asensky.

W 1 lidze w tym roku zostanie rozegrana jeszcze jedna kolejka. Zawodnicy MKS-u mają już jednak wolne, bo ich mecz z Miedzią Legnica na wyjeździe został przełożony i odbędzie się 25 lutego na tydzień przed startem wiosennych zmagań.

Najbliższe dni będą jednak dość gorące w klubie z Klucz­borka. Nadszedł bowiem czas podsumowań i ocen, a te w przypadku MKS-u nie mogą być dobre. Zespół jest na ostatnim 18. miejscu w tabeli z dorobkiem zaledwie 12 punktów. Do bezpiecznej strefy traci osiem „oczek”.

- Sytuacja jest niesłychanie trudna, ale zapewniam, że na pewno łatwo się nie poddamy i wiosną będziemy walczyć o jak najlepsze wyniki - mówi prezes MKS-u Wojciech Smol­nik. - Drużyna będzie pewnie w jakimś stopniu przebudowana. Jak wiele ruch ów będzie ustalimy na zebraniu zarządu klubu, a potem na spotkaniu z trenerem Asen­skym. Chcemy poznać jego pomysł na przebudowę zespołu. W naszym przypadku ta przebudowa to nie jest prosta rzecz. Nie stać nas, żeby ściągnąć zawodników dających od razu gwarancję jakości, bo tacy się cenią, a nie chcemy zadłużyć klubu. Bierzemy pod uwagę różne scenariusze włącznie ze spadkiem do 2 ligi, bo niestety jak wskazuje sytuacja w tabeli jest on niestety mocno prawdopodobny.

W połowie sezonu jest jeszcze jeden problem przy ewentualnych zmianach. Żeby zatrudnić jakichś zawodników, trzeba zwolnić kilku innych. Tyle, że piłkarze mają kontrakty do końca sezonu. Nie mając innych ofert, a trudno się takich spodziewać w przypadku graczy z zespołu zajmującego ostatnie miejsce w tabeli, wcale nie muszą być oni skorzy do rozwiązywania umów. Trzeba byłoby im zapłacić za dwa lub trzy miesiące, a na to w Kluczborku też specjalnie nie ma pieniędzy.

Znaków zapytania jest więc dużo łącznie z tym, kto poprowadzi zespół. Trener Tomasz Asensky wywarł na niego dobry wpływ, a drużyna na cztery mecze pod jego wodzą, trzy rozegrała na przyzwoitym poziomie. Obie strony (działacze i trener) mają po trzech tygodniach współpracy określić się w kwestii wspólnej przyszłości. Wola z obu stron na jej kontynuowanie jest, więc wiele wskazuje na to, że dojdą do porozumienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: MKS Kluczbork. Czas na przemyślenia - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24