Nico Adamczyk to 17-letni talent, który jest wychowankiem Borussii Dortmund. Młody obrońca swoją przygodę reprezentacyjną zaczęła w kadrze Niemiec, ale ostatecznie zdecydował, że chce grać z Orzełkiem na piersi. Piłkarz w wywiadzie TVP Sport wyjaśnił, jak trafił do drużyny Biało-Czerwonych.
- Moi rodzice są Polakami i urodzili się w Polsce. Mój tata też był piłkarzem – grał przez jakiś czas w Ruchu Chorzów, ale potem zdecydował się wyjechać do Niemiec, natomiast mama mieszkała tam od dziewiątego roku życia. A ja już się urodziłem w Dortmundzie i od urodzenia tam mieszkam - powiedział piłkarz.
Zawodnik początkowo reprezentował naszych zachodnich sąsiadów, ale jak sam tłumaczy, chciał tylko sprawdzić jak gra się z rówieśnikami z innych niemieckich klubów. Przeszkodą do reprezentowania naszego kraju był także brak odpowiednich dokumentów. Kiedy wszystko udało się załatwić, Adamczyk bez problemu może grać w Biało-Czerwonych barwach.
- Tak, wybrałem już Polskę. W niemieckiej kadrze po prostu chciałem się sprawdzić, zobaczyć jak się gra obok piłkarzy w moim wieku z innych klubów. Nie miałem też jeszcze wtedy dokumentów, które pozwoliłyby mi zagrać dla Polski. Ale od kiedy mogę grać, jestem zdecydowany co do barw, jakie chciałbym reprezentować. Moje serce bije dla Polski - stwierdził.
17 maja reprezentacja Polski U-17 zagra pierwszy mecz mistrzostw Europy z Irlandią. Biało-Czerwoni zmierzą się jeszcze z Węgrami i Walią. Adamczyk został powołany, ale nie wie, czy wystąpi w pierwszym składzie, czy zacznie turniej na ławce rezerwowych.
- Nie wiem jeszcze, czy będę grać w pierwszym składzie, czy zacznę na ławce. Mamy szeroką kadrę i każdy z nas się nadaje do gry od początku. Na treningach pracuję najbardziej nad wychodzeniem do przodu oraz wyprowadzeniem piłki - gramy ofensywnie i chcemy się jak najlepiej pokazać, dlatego zależy mi na tym, żeby jak najwięcej wnieść do drużyny - powiedział młody zawodnik.
REPREZENTACJA w GOL24
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?