Puchar Prezydenta - brzmi dumnie. Trzeba jednak wyraźnie podkreślić, że nie po to biało-czerwone jechały do Niemiec. Celem minimum było wyjście z grupy. Niestety, podopieczne Leszka Krowickiego zostały boleśnie sprowadzone na ziemię.
Mało brakowało, a biało-czerwone nie zagrałyby nawet o Puchar Prezydenta, bo dosyć niespodziewanie, ogromne problemy naszej drużynie sprawiła wcześniej Angola. Ostatecznie jednak Polski dopięły swego i z Niemiec wrócą w nieco lepszych humorach. A na pewno bez łez.
W poniedziałkowym meczu reprezentacja Polski miało kilka dobrych momentów, ale też, niestety, przytrafiały się jej fragmenty nieudane. Kibice o wynik drżeć musieli zatem w zasadzie niemalże do ostatniej syreny.
Za postawę w całym turnieju na pewno pochwały należą się przede wszystkim Karolinie Kudłacz-Gloc, która była zdecydowaną liderką naszego zespołu. A do tego jeszcze pokazała, że ma charakter i to, że nie są w stanie złamać jej nawet... bolesne ciosy rywalek.
Dodajmy, że biało-czerwone zostały ostatecznie sklasyfikowane na 17. miejscu.
Polska - Brazylia 29:27 (15:13)
Polska: Płaczek, Gawlik - Górna, Michałów, Kobylińska, Roszak 2, Grzyb 3, Kudłacz-Gloc 7, Janiszewska 5, Zych 2, Kozłowska, Rycharska 3, Lisewska, Achruk 6, Urtnowska
Brazylia: Arenhart, Pessoa - Rocha, Joia 1, Araujo 1, Belo 5, Ribeiro, T. Costa, L. Silva 2, Taleska 4, De Rocha 4, Machado 1, Fachinello 1, M. Costa 8, Souza, P. Silva
TOP Sportowy24: zobacz hity internetu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?