Najzagorzalsi kibice Radomiaka Radom zbojkotują domowe mecze Zielonych? Stowarzyszenie Tylko Radomiak wydało oświadczenie

Radosław Olchowski
Radosław Olchowski
Nowy stadion Radomiaka Radom przy ul. Struga.
Nowy stadion Radomiaka Radom przy ul. Struga. archiwum radomiak.pl
Sezon 2023/2024 w PKO BP Ekstraklasie zbliża się wielkimi krokami. Radomiak Radom pierwszy domowy mecz ma rozegrać 5 sierpnia na nowym stadionie przy ul. Struga z Cracovią, ale nie wiadomo, czy przy pełnych trybunach.

Radomiak Radom bez wsparcia najzagorzalszych fanów?

Piłkarze Radomiaka, sztab szkoleniowy włodarze radomskiego klubu szykują się do inauguracji sezonu 23/24 w ekstraklasie. Sportowa strona zabezpieczona jest przez trenera Constantina Galkę i jego sztab. Pierwsze dwa spotkania Zieloni mają rozegrać na wyjeździe. W niedzielę 23 lipca z Górnikiem Zabrze i 30 lipca z Lechem Poznań.

Inauguracyjny mecz w sezonie, w roli gospodarza, radomianie mają rozegrać 5 sierpnia na nowym stadionie przy ul. Struga.
Ale na obiekcie domowym Radomiaka wciąż trwają prace adaptacyjne. Odbiory budowlane, techniczne i bezpieczeństwa. Zdaniem kibiców Radomiaka, zrzeszonych w Stowarzyszeniu Tylko Radomiak, sporą kością niezgody jest możliwość wejścia na nowy obiekt kibiców gości. Dla członków tej organizacji to sprawa niedopuszczalna.

Stąd też specjalne oświadczenie, które mówi jasno, że w przypadku niemożności wejścia na stadion fanów przyjezdnych (czyli zabezpieczenia specjalnego sektoru) kibice spod skrzydeł Tylko Radomiak mogą zbojkotować domowe mecze Radomiaka. Zwyczajnie w świecie nie przyjdą kibicować radomianom w meczu o stawkę. Oto pełen zapis oświadczenia, opublikowanego w mediach społecznościowych przez przedstawicieli Stowarzyszenia Tylko Radomiak.

- Drodzy kibice. Koniec budowy pierwszego etapu stadionu Radomiaka zagląda powoli na Struga 63. Wszyscy bardziej lub mniej cierpliwie czekaliśmy przez długie 7 lat żeby znów stanąć w tym miejscu i poczuć atmosferę piłkarskiego święta we własnym domu. Wydaje się, że nie mogło być lepiej niż dziś, kiedy Radomiak gra w Ekstraklasie, a Struga znów może powitać najlepsze drużyny i ekipy kibicowskie w Polsce.

Mogłoby, ale mamy coraz większe obawy, że jednak nie będzie. Dlaczego? Wyjaśniamy. Przez ostatnie sezony rozgrywaliśmy mecze na stadionie przy Narutowicza 9, na których nie było możliwości udziału w normalnych warunkach, zorganizowanych grup kibiców drużyn przeciwnych. Co więcej, większość spotkań miała status meczów podwyższonego ryzyka, co powodowało zamykanie części miasta. Horrendalne wymysły radomskiej policji dotyczące zabezpieczenia meczów wielokrotnie mogliśmy również odczuć na własnej skórze. Jednak głównym problemem był sektor gości, który policja chciałaby widzieć jako schron przeciwpancerny i odizolować to miejsce od reszty trybun, najlepiej sytuując je poza Radomiem. Panowie w mundurach nie za bardzo chcą sobie dokładać obowiązków, jednak warto odnotować, że Polska jak dotąd jest krajem, w którym nie obowiązują ograniczenia w przemieszczaniu się, a Polacy dysponują swobodami obywatelskimi, w tym prawem do uczestniczenia w organizowanych wydarzeniach niezależnie od miejsca zameldowania. Również z tych powodów wyczekiwaliśmy z utęsknieniem powrotu na Struga, gdzie nowo oddany obiekt miał dawać szansę na normalność i infrastrukturalnie umożliwić mieszkańcom innych miast podziwianie nie tylko radomskiej perełki architektonicznej, ale przede wszystkim kunsztu piłkarzy polskiej Ekstraklasy.

Stadion budowany był tak długo, więc wszystko powinno być dopięte na ostatni guzik. I tu niestety jest problem. Pomimo istniejącej koncepcji usytuowania mobilnego sektora gości za bramką od strony ul. Jordana, co umożliwiłoby przede wszystkim lepszą i bezpieczną organizację wpuszczania Kibiców obu drużyn na swoje sektory, pomysł ten przez wiele miesięcy pozostaje wyłącznie pomysłem. Do dziś nie zapadły żadne decyzje, a plan nie został wdrożony jako rozwiązanie, które umożliwiłoby optymalne wykorzystanie stadionu i udział w meczach w atmosferze piłkarskiego święta. Przepychanki pomiędzy MOSiR-em, policją i Klubem trwają, a rozwiązań i konkretów niestety nie ma.

Mamy dosyć traktowania Kibiców jako zła koniecznego. Czas, w którym trwała budowa stadionu był wystarczający, aby w odpowiedni sposób przygotować i zapewnić bezpieczny udział wszystkim kibicom, w tym kibicom przyjezdnym. Zamiast cieszyć się nowym stadionem mamy się wstydzić, że nie jesteśmy w stanie przyjąć gości i w normalnych warunkach wspierać z trybun nasze drużyny? Jak długo musi potrwać zrealizowanie pomysłu utworzenia sektora za bramką? Czy kolejne chore pomysły policji połączone z nieporadnością MOSiR-u spowodują, że moment powrotu odbędzie się w nie najlepszej atmosferze?
Jeżdżąc za naszym klubem po Polsce wszędzie mamy możliwość wspierania Radomiaka z wysokości trybun i takiej samej normalności oczekujemy dla wszystkich kibiców. Z pewnością umiejscowienie sektora za bramką poprawi również komfort oglądania i organizacji meczu wszystkim zainteresowanym. Co więcej umożliwi montaż dodatkowych krzesełek zwiększając liczbę Kibiców Radomiaka chętnych do zajęcia miejsc i dopingowania ukochanej drużyny.

Dlatego, jeśli sektor nie powstanie rozważamy podjęcie decyzji o nieuczestniczeniu w domowych meczach. Piłka nożna dla kibiców – napisali przedstawiciele Tylko Radomiak – Stowarzyszenie Kibiców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Najzagorzalsi kibice Radomiaka Radom zbojkotują domowe mecze Zielonych? Stowarzyszenie Tylko Radomiak wydało oświadczenie - Echo Dnia Radomskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24