Natalii Maliszewskiej niewiele zabrakło do finału

Zawodniczka Juvenii Białystok bardzo udanym startem w mistrzostwach świata w Rotterdamie zakończyła sezon. Maliszewska na swoim koronnym dystansie 500 metrów została sklasyfikowana na ósmej pozycji. To najlepszy wynik w historii startów Polaków w tej imprezie, a była jeszcze szansa na wyższą lokatę. Białostoczanka została zdyskwalifikowana w biegu półfinałowym. Obok Maliszewskiej w walce o finał rywalizowały Elise Christie oraz dwie Koreanki Minjeong Choi i Ji Yoo Kim. Od startu Polka jechała za prowadzącą Christie, ale na ostatnim okrążeniu doszło do kolizji zawodniczki Juvenii z Azjatką. Maliszewska ukończyła bieg jako trzecia, a zaraz potem została zdyskwalifikowana przez sędziów.

– Taka była taktyka, aby trzymać się od początku Christie i to się udawało – opowiada Maliszewska. – Niestety potem sędziowie podjęli taka decyzję i tego się nie zmieni. To jest właśnie urok naszej dyscypliny. Można być perfekcyjnie przygotowanym, a jedna decyzja może zaprzepaścić wszystko. Ale i tak z ósmego miejsca jestem bardzo zadowolona.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

Młodsza z sióstr Maliszewskich potwierdziła, że jest w światowej elicie sprinterek. W tym sezonie wystartowała w trzech Pucharach Świata i dwa zakończyła na trzecim miejscu. W poprzednim sezonie było także trzecie miejsce w zawodach pucharowych. To są bardzo obiecujące wyniki na rok przed Igrzyskami Olimpijskimi w Pjongczang.
– Praca z trenerami Sebastianem Crossem i Urszulą Kamińską przynosi efekty – twierdzi Maliszewska. – Jestem przekonana, że będziemy perfekcyjnie przygotowani do następnego sezonu, gdy będziemy walczyć o kwalifikację na igrzyska. Jeszcze teraz czekają nas mocne treningi, potem trochę odpoczynku i ciężka praca do nowego sezonu.

W Rotterdamie rywalizował jeszcze Rafał Anikiej z Juvenii. 17–latek najwyższą lokatę zajął także na 500 metrów. Został sklasyfikowany na 22. pozycji.