Nice 1 liga. Podbeskidzie pokonało Sandecję! Ale do Ekstraklasy jeszcze daleko...

red, Przemysław Drewniak/Dziennik Zachodni
Podbeskidzie - Sandecja 2:1
Podbeskidzie - Sandecja 2:1 Łukasz Klimaniec
Nice 1 liga. Podbeskidzie Bielsko-Biała, chociaż nie zagrało wielkiego spotkania, to pokonało Sandecję Nowy Sącz i przerwało jej passę ośmiu zwycięstw z rzędu! Decydująca bramka padła dopiero w doliczonym czasie. Jej autorem okazał się Szymon Lewicki. "Górale" na dwie kolejki przed końcem mają 50 punktów. To trzy mniej niż drugie Zagłębie Sosnowiec, które rozegra jeszcze mecz w tej kolejce.

Atmosfera przed meczem w Bielsku-Białej była luźniejsza niż zwykle. Goście przyjechali w Beskidy już pewni awansu do Ekstraklasy, zaś gospodarze po porażce z Pogonią Siedlce mieli tylko iluzoryczne szanse na to, by podążyć w ich ślady. W takich okolicznościach trener Radosław Mroczkowski zmienił wyjściowy skład swojego zespołu, w którym zabrakło kilku architektów historycznego sukcesu, m.in. byłych piłkarzy Podbeskidzia: Macieja Korzyma, Wojciecha Trochima czy Michala Piter-Bucki.

Luźne podejście zaprezentowali też kibice z Nowego Sącza, który dojechali na stadion przy Rychlińskiego dopiero po 20 minutach. Niewiele stracili, bo na początku meczu gra toczyła się głównie w środku pola. I tak jakby „Sączersi” mieli ostatnio mało powodów do radości, gdy tylko pojawili się na swoim sektorze, Sandecja zdobyła bramkę. Akcję gości rozegrał Filip Piszczek, który dograł piłkę do Adriana Danka, a ten strzałem tuż przy słupku nie dał szans bramkarzowi Górali.

Dopiero gol nowosądeczan otworzył spotkanie. Na lewym skrzydle rozszalał się Łukasz Sierpina, który trafił nawet do siatki, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Gospodarze coraz bardziej przeważali, choć niewiele brakowało, by Sandecja wykorzystała ich błąd w obronie – po strzale Adriana Basty świetną interwencją popisał się jednak jak zwykle niezawodny Rafał Leszczyński.
Niewykorzystana sytuacja na podwyższenie prowadzenia zemściła się tuż przed końcem pierwszej połowy. Po dośrodkowaniu Sierpiny ręką w polu karnym zagrał Adrian Jurkowski i sędzia podyktował rzut karny. Na gola bez żadnych kłopotów zamienił go Tomasz Podgórski, zdobywając swoją ósmą bramkę w tym sezonie.

Kibice mogli mieć nadzieję, że ciekawsza końcówka pierwszej połowy była zapowiedzią większych emocji w drugiej, ale po przerwie piłkarze znów uspokoili tempo. Nieco częściej przy piłce byli gospodarze, jednak w poczynaniach obu drużyn brakowało zadziorności. Ostrzej zrobiło się w końcówce, gdy Lukas Kuban ostrym wejściem staranował Sierpinę. Sędzia ukarał obrońcę Sandecji drugą żółtą kartką, więc goście kończyli mecz w dziesiątkę. Wydawało się, że bielszczanom zabraknie czasu na wykorzystanie osłabienia, ale w ostatniej akcji spotkania po raz kolejny dał o sobie znać dżoker Szymon Lewicki. Rezerwowy napastnik Podbeskidzia najlepiej odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym i zaliczył dziesiąte trafienie w sezonie. Co ciekawe, aż pięć bramek Lewicki strzelił właśnie jako gracz wchodzący z ławki!

Sześć lat temu, gdy Sandecja po raz ostatni grała ligowy mecz w Bielsku-Białej, to Podbeskidzie świętowało historyczny awans do Ekstraklasy. Teraz drużyna z Nowego Sącza podąża podobną drugą, a Górale mimo zwycięstwa raczej muszą odłożyć swoje plany powrotu do elity o co najmniej rok.

Piłkarz meczu: Szymon Lewicki
Atrakcyjność meczu: 4/10

1. LIGA w GOL24

Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Jak mieszkają Messi, Ronaldo i Lewandowski?

Pod Ostrzałem GOL24

WIĘCEJ odcinków Pod Ostrzałem GOL24

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Nice 1 liga. Podbeskidzie pokonało Sandecję! Ale do Ekstraklasy jeszcze daleko... - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24