Nie tylko King Szczecin chce grać w Lidze Mistrzów

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Okres świętowania mistrzostwa w Kingu został już zakończony
Okres świętowania mistrzostwa w Kingu został już zakończony Andrzej Szkocki
Koszykówka. King Szczecin na pewno zagra w rozgrywkach grupowych Ligi Mistrzów. Wkrótce pozna pucharowych przeciwników.

Dwa tygodnie temu King zapewnił sobie historyczny tytuł mistrzowski. Faworytem ligi nie był, ale to właśnie w Szczecinie przeprowadzono najlepsze transfery, wykonano najwartościowszą pracę nad taktyką zespołu czy przygotowaniem fizycznym. To wszystko zaprocentowało w play-offach w których szczeciński zespół rósł z każdą przeszkodą i w finale ze Śląskiem Wrocław mocno dominował, choć zaliczył dwa słabsze mecze.

Mistrzostwo Polski to nie tylko prestiż dla klubu, ale i konkretne nagrody. O zastrzyku finansowym nie ma co wspominać, bo to jest mały procent w budżecie klubu (ok. 300 tys. zł), ale triumf zagwarantował Kingowi udział w Basketball Champions League. To trzeci pod względem ważności europejski puchar, ale ten najważniejszy organizowany pod skrzydłami FIBA (światowej federacji).

Rozgrywki Euroligi i EuroCup organizuje podmiot zewnętrzny, co jest wynikiem sporów koszykarskich działaczy sprzed wielu lat. Do tych dwóch rozgrywek zespoły są zapraszane, a w LM miejsce można wywalczyć na parkiecie. Mistrz Polski - King Szczecin - ma już zagwarantowany udział w fazie grupowej.

- Zagramy - mówi Krzysztof Król, prezes Kinga. - Wkrótce poznamy przeciwników, a wiemy, że w BCL chętnie zagrałyby też drużyny Legii Warszawa, Stali Ostrów czy Anwilu Włocławek - dodał szef klubu, gdy rozmawialiśmy we wtorkowe południe.

W fazie grupowej LM zagrają 32 zespoły. 29 uczestników zakwalifikuje się bez eliminacji (w tym King), a 3 poznamy po rozegraniu kwalifikacji. Organizatorzy BCL we wtorkowy wieczór ogłosili zestaw pewnych uczestników. Okazało się, że Legia zagra w kwalifikacjach, wniosek Anwilu został odrzucony, a Stal niby była chętna, ale nie podjęła konkretnych działań.

Wszyscy uczestnicy LM będą podzieleni na 8 grup czterozespołowych. Jesienią rozegrają 6 spotkań (mecz i rewanż). Najlepsze ekipy awansują do 1/8 finału, a drużyny z 2. i 3. miejsc powalczą w barażach. Do 2 zwycięstw - tak było w ubiegłorocznej edycji, którą wygrał zespół z Bonn, pokonując w finale Hapoel Jerozolimę. O trzecie miejsce zagrały hiszpańskie kluby z Malagi i Teneryfy. O skali trudności dla polskich klubów niech świadczy fakt, że rok temu mocno zbroiła się na LM Legia, ale z bilansem 1-5 zajęła 4. miejsce i odpadła z rywalizacji.

King europejskie doświadczenie zdobywał w ostatnim sezonie grając w European North Basketball League. Zajął 4. miejsce.

- BCL to zdecydowanie wyższy poziom, więc i my musimy szukać jeszcze lepszych zawodników - mówił Maciej Majcherek, drugi trener Kinga.

King już rozpoczął kompletowanie składu. Ważne umowy mieli Filip Matczak i Maciej Żmudzki. Nowe kontrakty podpisali już Andrzej Mazurczak i Kacper Borowski (obaj na 2 lata). Do końca czerwca na propozycję Kinga muszą odpowiedzieć Tony Meier i Zac Cuthbertson. Klub chciałby ich zatrzymać, ale Amerykanie oczekują dużych podwyżek, a w Szczecinie nie chcą obiecywać czegoś ponad możliwości. Wszystko wskazuje na to, że z Kingiem pożegnają się Mateusz Kostrzewski, Alex Hamilton, Phil Fayne i Bryce Brown.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie tylko King Szczecin chce grać w Lidze Mistrzów - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24