Po pierwszej kolejce (wygrana nad Puszczą) Widzew był czwarty w tabeli PKO Ekstraklasy, po trzeciej spadł na 11. miejsce. Po siódmej widzewiacy byli jeszcze niżej - na 12 pozycji, po ósmej wskoczyli na ósme miejsce, po dwunastej spadli niżej, ale tylko dlatego, że mecz z Ruchem został odwołany. Teraz po zwycięskim odrobieniu zaległości widzewiacy wrócili do górnej połówki tabeli. Chcą w niej zadomowić się na stałe, bo przecież na pewno w ekstraklasie jest przynajmniej dziewięć drużyn słabszych.
Do końca tego roku widzewiacy rozegrają jeszcze cztery mecze: z Lechem w Poznaniu (w niedzielę o 17.30), Radomiakiem w Łodzi, Puszczą Niepołomice w Krakowie i Pogonią w Łodzi. Ile punktów łodzianie mogą zdobyć w tych spotkaniach?
Ważne, by dotrwać do mety bez kolejnych kontuzji i urazów. Wyleczył się już Bartłomiej Pawłowski, do drużyny na mecz z Lechem wrócą też Henrich Ravas, Andrejs Ciganiks, Mato Milos. Brakować będzie tylko Juljana Shehu, Juana Ibizy, Sebastiana Kerka i Serafina Szoty.
Z Widzewa na mecze reprezentacji pojechało dwóch zawodników: Henrich Ravas i Andrejs Ciganiks. Najbliższy rywal łodzian Lech miał pięciu kadrowiczów, ale też tylko dwóch z pierwszego składu, jak Widzew. Lechici zdołali w zeszłym rozegrać sparing z Wartą Poznań (0:3), natomiast na Enea Stadionie została wymieniona już murawa, która już nie będzie przeszkadzać zawodnikom - informuje Głos Wielkopolski.
Spotkanie z ekipą prowadzoną przez trenera Daniela Myśliwca odbędzie się w niedzielę (26 listopada) o godz. 17.30. Kibice już nie mogą się doczekać tego spotkania, tym bardziej że pojedynki z widzewiakami elektryzują poznańskich fanów. W minioną niedzielę - czyli na tydzień przed spotkaniem - Lech przekazał, że blisko 21 tysięcy kibiców ma bilety na to spotkanie. Będzie to przedostatni mecz w tym roku przy ul. Bułgarskiej.
W minionym sezonie Widzew dzielnie walczył na stadionie Lecha w Poznaniu. Aż do 80 minuty utrzymywał się wynik bezbramkowy, ale później gole strzelili: João Amaral (80) i Mikael Ishak (81). W sparingu przed sezonem Widzew pokonał Lecha 2:1, a gole strzelili: Karol Danielak (9) i Mateusz Żyro (58).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
