Nowi piłkarze Radomiaka Radom się spisali. Ich gole dały zwycięstwo w Zabrzu. Mecz oceniają trenerzy. Zobacz filmy i zdjęcia

Zobaczcie zapis transmisji z konferencji prasowej trenerów Radomiaka Radom i Górnika Zabrze

Przed wyjazdem na Górny Śląsk trener Radomiaka Constantin Galca przestrzegał, że jego zespół zmierzy się z mocnym fizycznie i technicznie zespołem. Ale szybko okazało się, że Zieloni nie muszą się bać Górnika, którego wypunktowali wyraźnie.

- Przegraliśmy wszystkie sparingi, dlatego przed tym pierwszym meczem o punkty, w cudzysłowie, miałem strach. Wiedziałem też jednak, że tamte błędy indywidualne, jeśli teraz się nie pojawią, to moja drużyna zagra zupełnie inne spotkanie. No i od początku do końca zagraliśmy dobre spotkanie. Cały czas kontrolowaliśmy mecz. Zarówno w obronie, jak i w ataku byliśmy dobrze zorganizowani. Odbieraliśmy piłki, graliśmy prosto, ale skutecznie

– powiedział trener Radomiaka.

Warto zaznaczyć, że zabrzanie nie stworzyli ani jednej stuprocentowej okazji do zdobycia gola. To zasługa defensywy Radomiaka, która w tym meczu spisała się idealnie. Owszem Górnik dochodził do „szesnastki”, ale zaraz jego zapędy były szybko kasowane przez obrońców z Radomia.

W ofensywie Radomiak postarał się o wiele sytuacji. Wykorzystał dwie i w efekcie wygrał przy Roosvelta zasłużenie.

Pierwsze trafienie dla Radomiaka w nowym sezonie i w ogóle w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy zdobył Pedro Henrique. Brazylijczyk pokazał, że zmysł rasowego snajpera nie jest mu obcy. Wszak dokończył akcję Dawida Abramowicza w sposób pierwszorzędny. Tylko przypomnieć, że Abramowicz wpadł z piłką w pole karne, uderzył celnie, a bramkarz Daniel Bielica wybił piłkę przed sobie. Henrique wyprzedził obrońców gospodarzy i otworzył wynik rywalizacji. Zobaczcie jak zdobył tą bramkę

Niedługo potem błysnął drugi z pozyskanych latem graczy. Tym razem mowa o Rafale Wolskim, który w odpowiednim czasie „znalazł się tam gdzie powinien”. Przebitkę z Bielicą wygrał Henrique. Piłka odskoczyła od tych zawodników, do której natychmiast dopadł pomocnik Zielonych. Nie zastanawiając się strzelił głową do pustej bramki. Zobaczcie bramkę Rafała Wolskiego.

- Pokazaliśmy, że będziemy walczyć z każdym. Liczę, że to zwycięstwo to początek naszej dobrej serii. Wyeliminowaliśmy błędy personalne i ta drużyna pokazała jakość. Zrobiliśmy wszystko, by zagrać po naszemu. To nie jest tak, że drużyna Górnika była słaba, tylko my swoją postawą zamknęliśmy im opcje do gry. Przez to tak wyglądali. Jeszcze raz gratuluję drużynie, bo wykonali kawał dobrej roboty

– dodał Galca.

Tymczasem trener Urban nie miał wątpliwości, że jego zespół zawiódł. Zwłaszcza piłkarsko.

- Szkoda, że na inaugurację zaoferowaliśmy naszym kibicom taki mecz. Nie był to nasz dzień, wiele rzeczy nie wyglądało jak powinno. Jeśli nie oddaje się ani jednego celnego strzału na bramkę, to trudno myśleć o wygranej

– skomentował trener Urban.

Tak na bieżąco relacjonowaliśmy mecz Radomiaka

Niewątpliwie Radomiak wygrał zasłużenie. Gdyby celowniki przyjezdnych były trochę lepiej ustawione, to wygrana byłaby wyższa. Ale z pewnością i tak kibice Radomiaka są zadowoleni z wyniku i postawy ich ulubieńców.

O przewadze Radomiaka w Zabrzu świadczą statystyki. Na obcym boisku Zieloni oddali 20 strzałów, w tym 4 były celne. Górnik zaproponował cztery próby, ale ani razu piłka nie zmierzała w bramkę Filipa Majchrowicza.

Jak się ma przewagę w ataku pozycyjnym to i inne statystyki są po stronie ekipy częściej grającej w ofensywie. Stąd też aż 10 rzutów rożnych Radomiaka, przy tylko dwóch Górnika. Warto dodać, że Radomiak wybiegał ten mecz. Jego gracze przebiegli łącznie 114 kilometrów. Zabrzanie o cztery mniej.

Zobaczcie na zdjęciach najważniejsze momenty z meczu Radomiaka w Zabrzu

Kolejne spotkanie drużyna ze Struga również rozegra na wyjeździe. W niedzielę 30 lipca radomianie zmierzą się z Lechem Poznań. Początek meczu o godzinie 17:30.

Przypominamy prezentację Radomiaka - to było wielkie wydarzenie. Zobaczcie

Oto kadra Radomiaka na sezon 2023/2024: