Następcą Tomasza Asensky’ego, tak jak z dużym prawdopodobieństwem informowaliśmy w środę będzie doskonale znany w Kluczborku Andrzej Konwiński.
Z drużyną MKS-u rozstał on się w kwietniu poprzedniego roku, kiedy broniła się przed spadkiem z 1 ligi po ponad 3,5-letniej pracy okraszonej bardzo dobrymi wynikami włącznie z awansem na zaplecze ekstraklasy. Wówczas jego miejsce zajął Mirosław Dymek i utrzymał zespół w 1 lidze. Na miejsce Dymka przyszedł z kolei w listopadzie Asensky. Po roku czasu historia zatoczyła koło i wrócił Konwiński.
Wrócił do zespołu, który dobrze zna. Z większością zawodników pracował wcześniej, a poza tym dość wnikliwie oglądał spotkania drużyny w tym roku. Ma on niezależnie od wyników w tym sezonie pracować również w następnym.
Pierwszy mecz po powrocie na ławkę MKS-u trener Konwiński, ma już w sobotę. Na własnym stadionie o godz. 19.00 kluczborski zespół zmierzy się z Bytovią Bytów. To starcie dwóch najsłabszych w tym roku zespołów w 1 lidze. Bytovia w siedmiu meczach zdobyła tylko jeden punkt i z solidnej ekipy środka tabeli stała się poważnym kandydatem do spadku. Obecnie zajmuje trzecie od końca 16. miejsce, które oznacza degradację. Do bezpiecznej strefy traci cztery punkty. Dla niej mecz z praktycznie już zdegradowanym do 2 ligi ostatnim w klasyfikacji MKS-em jest więc bardzo ważny. Jeśli nie wygra, to będzie jej ciężko uciec ze strefy spadkowej.
#TOPSportowy24- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?