Lech Poznań w meczu 24. kolejki PKO Ekstraklasy z Piastem Gliwice stracił kuriozalnego gola. Najpierw Joao Amaral przy próbie wybicia piłki z pola karnego trafił w nogę Arkadiusza Pyrki.
Zobacz też: Ta przygoda będzie miała dalszy ciąg. KKS 1925 Kalisz zapisał nową kartę w swojej historii [reportaż]
Sytuacja nie była zero - jedynkowa, zawodnik Piasta zaatakował lechitę, który po meczu próbował tłumaczyć arbitrowi, że jego zdaniem to była nakładka. W każdym razie obsługujący VAR Szymon Marciniak, znów podjął decyzję na korzyść rywala poznańskiej drużyny, dyktując rzut karny.
Filip Bednarek wyczuł intencję strzelca, Patryka Dziczka, ale niefortunnie interweniował Barry Douglas. Piłka spadła pod nogi Michała Chrapka, który dopełnił formalności.
Po meczu analizowano ustawienie obrońców Lecha Poznań.
Bostało się Bartoszowi Salamonowi. Obrońca Kolejorza w mediach społecznościowych tak wytłumaczył swoją postawę.
- Duży mój błąd, po Chelsea-Borussia skupiłem się bardziej na tym, żeby za szybko nie wbiec w pole karne, a niestety po strzale niewytłumaczalnie mnie „odcięło” i stanąłem jak słup.
Biorę to na siebie, mogłem pomóc drużynie - napisał na Twitterze reprezentant Polski.
Taka postawa spodobała się kibicom Kolejorza.
- Duża klasa, super, że sportowiec tej klasy potrafi przyznac się do błędu - można przeczytać w komentarzach pod tym wpisem.
- Głowa do góry, jedziemy dalej - piszą sympatycy poznańskiej drużyny.
Bartosz Salamon w niedzielę rozgrywał 50. mecz w barwach Lecha Poznań
Przed Lechem w już w czwartek niezwykle ważny mecz w Lidze Konferencji Europy. 16 marca poznańska drużyna zagra na wyjeździe ze szwedzkim Djurgarden, który będzie chciał odrobić straty z Poznania. (Kolejorz wygrał 2:0).
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?