Oceniamy Irlandię za mecz z Włochami. Lepiej późno niż wcale - dobra gra przełożyła się na awans

Damian Wiśniewski
Irlandczycy wykorzystali wczoraj rezerwowy skład Włochów i wygrali swój pierwszy mecz na mistrzostwach Europy. Tym samym z czterema punktami wyszli z grupy z trzeciego miejsca, a wy możecie już sprawdzić, jak oceniliśmy ich postawę.

Darren Randolph: 6 - tak naprawdę nie napracował się przy uderzeniach Włochów, bo jeśli już pojawiły się jakieś groźne, to albo lądowały na słupku (Insignie), albo minimalnie mijały bramkę (Zaza). Był jednak bardzo pewny i dawał drużynie spokój.

Seamus Coleman: 6 - aktywny, jak zawsze, w grze do przodu, ale w tym spotkaniu nie przyniosło to jakiegoś wymiernego skutku. Najważniejsze jest jednak, to że Włosi jego stroną nie byli najmocniejsi.

Shane Duffy: 8 - zmiana stoperów na to spotkanie, to był strzał w dziesiątkę Martina O’Neilla. Duffy zagrał bardzo dobrze, twardo i skutecznie w obronie. Zaliczył też sporą liczbę (dziesięć) wygranych pojedynków powietrznych.

Richard Keogh: 7 - drugi z pary środkowych obrońców, również bardzo pewny. Zanotował kilka ważnych wybić z pola karnego.

Stephen Ward: 6 - solidny, jak cała irlandzka defensywa. Dobrze radził sobie na lewej stronie, zdołał zablokować kilka dośrodkowań rywali, podłączał się pod akcje ofensywne.

Jeff Hendrick: 7 - bardzo dobry mecz w jego wykonaniu, przede wszystkim z tego powodu, że niemal cały czas był dla Włochów zagrożeniem. Dobrze rozgrywał piłkę, raz o mało nie pokonał Sirigu strzałem z dystansu.

James McCarthy: 7 - świetna praca w środku pola, o czym najlepiej świadczą wszystkie jego przejęcia piłki. Bardzo istotna postać w tym zwycięstwie Wyspiarzy.

James McClean: 7 - kolejny z zawodników, którego możemy pochwalić za tytaniczną pracę wykonaną w destrukcji. Zaliczył sporą liczbę odbiorów, choć oczywiście nie zabrakło go grze ofensywnej.

Robbie Brady: 8 - bohater, strzelec jedynego gola, ale absolutnie nie tylko to go wyróżniło. Spośród wszystkich zawodników na boisku wykonał najwięcej podań w strefę ataku (21), a do tego parę dośrodkowań i odbiorów piłki. Bardzo dobry mecz.

Daryl Murphy: 5 - nie był tak aktywny, jak pozostali koledzy z zespołu i sporo wcześniej zasługiwał na zmianę. Brakowało mu dokładności w najważniejszych momentach akcji.

Shane Long: 6 - momentami można było mieć wrażenie, że walczy nie za dwóch, ale za czterech, albo nawet pięciu. Nie dało mu to ani gola ani asysty, ale nie można go nie docenić.

Rezerwowi:

Aiden McGeady: 5 - starał się, był aktywny, ale jego zmiana nie dała nic konkretnego. Trudno powiedzieć, żeby spełnił pokładane w nim oczekiwania.

Wes Hoolahan: 8 - można się tylko zastanawiać, dlaczego na boisku pojawił się tak późno. Kiedy tylko wstał z ławki, to wprowadził ataki swojej drużyny na wyższe obroty - najpierw miał sytuację sam na sam, potem zaliczył asystę. Kluczowa zmiana tego meczu.

Stephen Quinn - grał za krotko, by go oceniać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Oceniamy Irlandię za mecz z Włochami. Lepiej późno niż wcale - dobra gra przełożyła się na awans - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24