Oceniamy Legię Warszawa: marzenie stało się faktem [PODSUMOWANIE]

Sezon 2016/2017 był dla Legii Warszawa prawdziwą przejażdżką kolejką górską bez trzymanki. Legioniści znaleźli się w pewnym momencie nawet na 14. miejscu w tabeli, ale potem przeprowadzili niesamowity rajd na sam szczyt. Mało kto spodziewał się takiego przebiegu tego sezonu, który trzymał w napięciu do ostatniej kolejki. Za niesamowitą przemianę mistrzów Polski odpowiada jeden z dwóch bohaterów minionej kampanii, czyli Jacek Magiera. To po jego przyjściu wszystko zaczęło zmieniać się na lepsze, to właśnie wtedy rozpoczęła się powolna, ale udana wspinaczka w górę tabeli. Trener Legii nie mógł lepiej zacząć samodzielnej kariery trenerskiej.

Drugim z bohaterów jest oczywiście Vadis Odjidja-Ofoe. Belg, z początku wyśmiewany z powodu lekkiej nadwagi i "niskiego angażowania się w grę zespołu", stał się po przyjściu nowego trenera sercem zespołu. To on ciągnął go, gdy drużynie nie szło, to on potrafił brać na siebie odpowiedzialność, nie bał się dryblingów, szukał strzałów, zaliczył kilka pięknych asyst - warszawska publiczność pokochała go, podobno zresztą z wzajemnością. Pomocnik jest najlepszym zawodnikiem Ekstraklasy, ciężko będzie go zatrzymać na dłużej, choć cień nadziei dał menedżer piłkarza, który stwierdził, że "Vadis Odjidja-Ofoe poczuł coś w rodzaju miłości do Legii". Dla dobra ligi - dobrze by było, gdyby został, wszak stanowi o sile naszej najwyższej klasy rozgrywkowej.

Zakończony w niedzielę sezon z pewnością będzie zapamiętany jako jeden z najbardziej emocjonujących w ostatnich latach. Co ciekawe, dotychczas optujący za zniesieniem podziału punktów włodarze Legii po raz pierwszy przystąpili do rundy finałowej z miejsca innego niż pierwsze, po raz pierwszy to oni musieli gonić lidera, co drugi raz w historii reformy udało się. Tak czy inaczej, następny sezon rozpoczniemy z podziałem na grupy, ale już bez podziału punktów. Miejmy nadzieję, że będzie on jednak równie emocjonujący co poprzedni, i że starcie o mistrzostwo Polski będzie trwało do ostatniej kolejki.

• dyspozycja Arkadiusza Malarza. Bramkarz szczególnie na początku sezonu wielokrotnie ratował warszawian z opresji, wybronił nawet kilka rzutów karnych, w tym jednego w Krakowie. Z pewnością był jednym z najmocniejszych punktów zespołu. Jako jedyny nie zawodził w żadnym momencie sezonu.

• regularne koncerty gry w wykonaniu Vadisa Odjidji-Ofoe, który pokazał, dlaczego niegdyś występował na boiskach Premier League oraz w reprezentacji Belgii. Został wybrany nie tylko najlepszym pomocnikiem, ale również najlepszym zawodnikiem Lotto Ekstraklasy. Dla dobra naszej ligi dobrze by było, gdyby został w Polsce, choć o to będzie bardzo ciężko.

• doskonały wpływ na zespół Jacka Magiery - trener ściągnięty z Sosnowca miał bardzo trudne zadanie przed sobą, ale zdołał poukładać drużynę i udowodnić kibicom, że ten sezon wciąż może zakończyć się triumfem. Wielu miało wątpliwości, czy nie jest za wcześnie, by objął posadę pierwszego szkoleniowca, on jednak w najlepszy możliwy sposób zamknął im usta.

- niemoc w ofensywie po odejściu Nemanji Nikolicia i Aleksandara Prijovicia. Ściągnięci w ich miejsce Tomas Necid i Daniel Chima Chukwu nie spełnili oczekiwań, łącznie zdobyli zaledwie jednego gola (!!!). Włodarzy klubu z Łazienkowskiej czeka pracowite lato, bo w walce o Ligę Mistrzów wzmocnienia w ofensywie będą po prostu potrzebne.

- katastrofalny start rozgrywek. wpadka z Besnikiem Hasim sprawiła, że sezon był ciekawy do końca, kto wie, gdyby Legię od pierwszej kolejki prowadził Jacek Magiera, być może mistrzowie Polski obroniliby tytuł już wcześniej.

OCENA ZA SEZON: 9/10

Najlepszy strzelec: Nemanja Nikolić - 12 bramek
Najlepszy asystent: Vadis Odjidja-Ofoe - 12 asyst
Lider klasyfikacji kanadyjskiej: Miroslav Radović - 11 bramek i 8 asyst

Najlepszy mecz: 14 maja 2017, Bruk-Bet Termalica Nieciecza, 6:0
Najgorszy mecz: 20 sierpnia 2016, Arka Gdynia, 1:3
Najwyższa frekwencja: 4 czerwca 2017, Lechia Gdańsk, 28 953 widzów
Najniższa frekwencja: 23 lipca 2017, Śląsk Wrocław, 12 179 widzów

Ciekawostki:
- po odejściu Nemanji Nikolicia i Aleksandara Prijovicia, sprowadzeni w ich miejsce nominalni napastnicy, Daniel Chima Chukwu i Tomas Necid, zdobyli łącznie JEDNĄ bramkę.
- przedłużona została zasada, zgodnie z którą od kiedy powstała reforma ESA 37, mistrzem Polski zostały tylko Lech i Legia.
- sześć zwycięstw, sześć remisów i trzy porażki - oto bilans Legii u siebie w rundzie zasadniczej, najgorszy od lat.

Najlepszy transfer: Vadis Odjidja-Ofoe - uzasadnienie jest tutaj właściwie zbędne. Belg wybrany został przez piłkarzy i trenerów na najlepszego zawodnika tego sezonu, co samo w sobie jest już argumentem. Wartość pomocnika dla zespołu była nieoceniona - swoją grą ciągnął kolegów, potrafił wspomóc ich w najtrudniejszych momentach, nawet mimo słabego początku sezonu sprawił, że wielu zastanawia się, czy nie jest najlepszym piłkarzem, jaki kiedykolwiek zagrał w Lotto Ekstraklasie. Dla dobra Legii i całej Ekstraklasy - dobrze by było, gdyby został w Warszawie, choć będzie to bardzo trudne do zrealizowania.

Najgorszy transfer: Steeven Langil - skrzydłowy rodem z Martyniki kompletnie nie spełnił oczekiwań kibiców. Wystarczy wspomnieć, że zapamiętany został głównie ze swoich umiejętności gry na pianinie, z grą w piłkę było już znacznie gorzej. W barwach Legii zdobył jednego gola - w przegranym meczu z Zagłębiem Lubin. Potem stracił miejsce w składzie. Jego wybryki w mediach społecznościowych lepiej przemilczeć. Został co prawda wypożyczony do Belgii do końca sezonu, teraz powinien wrócić do ekipy mistrzów Polski, ale niemal na pewno zostanie sprzedany.

Ocena pracy trenera: Besnik Hasi - 2/10 - na plus dla albańskiego szkoleniowca zapisać należy jedynie awans do Ligi Mistrzów oraz niezłe transfery, jakimi okazały się być zakupy Thibault Moulina oraz Vadisa Odjidji-Ofoe. Reszta pracy tego trenera to pasmo porażek, przez które szybko został zwolniony.

Jacek Magiera - 10/10 - jeden z kandydatów do trenera sezonu, na nagrodę zasłużył nie mniej niż Maciej Bartoszek czy Michał Probierz. Wyciągnął Legię z dolnych rejonów tabeli, by ostatecznie doprowadzić do mimo wszystko niespodziewanego mistrzostwa Polski - jeszcze we wrześniu wydawało się, że tytuł pozostanie w sferze marzeń. Dołożył do tego dobrą grę w Lidze Mistrzów, gdzie Legia była przecież skazywana na pożarcie, szczególnie po pierwszym meczu z Borussią, ostatecznie udało się osiągnąć wielki sukces, jakim było zajęcie trzeciego miejsca. Było to zdecydowane maksimum, na jakie stać było warszawian w tej grupie.

Na jakie pozycje potrzeba wzmocnień: Potrzebne jest wzmocnienie w ofensywie. Tomas Necid odejdzie, Daniel Chima Chukwu wciąż nie pokazuje pełni swoich umiejętności, a Legia potrzebuje na tu i teraz bramkostrzelnego napastnika.

Kto powinien odejść: Kandydatem jest przede wszystkim wracający z wypożyczenia Steeven Langil - nawet jeśli nie uda się go sprzedać, to reprezentant Martyniki wystąpi co najwyżej w zespole rezerw. Oferty mają także Michał Pazdan, Jakub Rzeźniczak czy Vadis Odjidja-Ofoe, ale tutaj wciąż nie jest to nic pewnego.

Kto przyjdzie (na pewno) - z wypożyczenia powróci Jarosław Niezgoda, młodzieżowy reprezentant Polski może być remedium na problemy mistrzów Polski z obsadą pozycji napastnika. Jacek Magiera zapowiedział już, że snajper grający niedawno w Ruchu Chorzów dostanie swoją szansę przy Łazienkowskiej.

Kto odejdzie (na pewno) - Legia prawdopodobnie nie przedłuży wypożyczeń Tomasa Necida z Bursasporu i Waleriego Kazaiszwilego z Vitesse Arnhem.

Kto może przyjść? - w ostatnich dniach wymienia się nazwisko Tomasa Pekharta, do niedawna zawodnika AEKu Ateny, napastnika reprezentacji Czech.

TRANSFERY w GOL24

Więcej o TRANSFERACH - wypożyczenia, transfery definitywne, testy, wolni agenci, spekulacje

Jak mieszkają Messi, Ronaldo i Lewandowski?

Pod Ostrzałem GOL24

**WIĘCEJ odcinków

**

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!