Orlen Basket Liga. Kacper Młynarski, gracz Sewertronics Sokoła Łańcut: Dopiero teraz łapię właściwy rytm

Michał Czajka
Michał Czajka
-  Po następnych meczach domowych mam nadzieje, że wszyscy będą wychodzić uśmiechnięci - mówi Kacper Młynarski
- Po następnych meczach domowych mam nadzieje, że wszyscy będą wychodzić uśmiechnięci - mówi Kacper Młynarski Michał Czajka
- Czas do następnego meczu jest nam potrzebny - mówi Kacper Młynarski, zawodnik Sewertronics Sokoła Łańcut.

W dwóch pierwszych meczach mieliście bardzo trudnych rywali - to dobrze zaczynać sezon z tymi najmocniejszymi?
Jak widać po wynikach, to nic dobrego. Zaczynamy 0-2 i pojawia się na pewno delikatny niepokój. Trzeba zacząć wygrywać.

Przez kontuzję chwilę nie trenowałeś w okresie przygotowawczym - czy to utrudniło ci wejście w sezon?
Tak, straciłem dwa tygodnie i nadal czuję to na boisku. Chyba w najgorszym możliwym momencie przydarzył się uraz. Przed sezonem nie zagrałem ani jednego sparingu z zespołem z ekstraklasy. Teraz tak naprawdę łapie ten rytm i myślę, że jest coraz lepiej.

Po takim meczu jak z Anwilem pewnie chcecie jak najszybciej zagrać kolejny, by zmazać tamto złe wrażenie...
Anwil obecnie wygląda najlepiej w lidze - szeroki skład, dużo jakości. Na pewno wynik był zły, ale byliśmy świadomi, że będzie bardzo ciężko. Mamy problemy zdrowotne, krótką rotację. Ten czas do następnego meczu jest nam potrzebny.

W ostatnim meczu wyraźnie poprawiliście zbiórki, ale jednak Anwil rzucił znacznie więcej punktów niż King - z czego to wynikało?
Nasze problemy wynikały z bardzo słabej gry w ataku. Byliśmy bardzo przewidywalni. Złe decyzje Anwil wykorzystywał na kontrataki, które kończył głównie celnymi „trójkami”. Mieli dobry dzień rzutowy, ale pozycji multum i to nasza wina.

Zupełnie nie szło wam z dystansu - czy rzuty za trzy teraz szczególnie trenujecie?
Niecelne rzuty z dystansu to głównie brak otwartych pozycji. Gra się nie kleiła, Anwil był przygotowany, a ciężkie rzuty w końcówkach akcji nie wpadały. Przede wszystkim musimy urozmaicić swoją grę w ataku, żeby tych pozycji było więcej.

Za tobą pierwszy mecz po powrocie do Łańcuta - jak wrażenia?
Atmosfera była świetna! Na meczu była moja rodzina, mnóstwo znajomych. Szacunek dla kibiców - to przyjemność grać dla nich. Po następnych meczach domowych mam nadzieje, że wszyscy będą wychodzić uśmiechnięci.

Przed wami mecz w Lublinie - dla ciebie to dodatkowa motywacja?
Na pewno jest to dodatkowa motywacja. Zawsze grając ze swoim eks-klubem jest ten dodatkowy smaczek. Z Anwilem było tak samo. Tutaj sprawa jest świeża, bo to mój ostatni pracodawca. Sezon z wieloma przygodami, ale już to wykasowałem z głowy. Przygotowania jak do każdego meczu. Start dobrze zaczął sezon. Opiera grę na Durhamie, który dwa pierwsze mecze miał kapitalne. Przed sezonem wygraliśmy jednak z nimi 30 punktami. Jedziemy tam wygrać!

Sokół przegrał z Anwilem 64:88

Orlen Basket Liga. Anwil Włocławek nie dał szans Sewertronic...

Kibice mocno wspierali w sobotę Sokoła

Pełna hala przywitała sezon w Łańcucie [ZDJĘCIA Z TRYBUN]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Orlen Basket Liga. Kacper Młynarski, gracz Sewertronics Sokoła Łańcut: Dopiero teraz łapię właściwy rytm - Nowiny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24