Ostatni mecz ligowy Gwardii Opole w tym roku

Gwardię czekają w tym roku jeszcze dwa mecze. Już w sobotę (10.12, hala ul. Kowalska, początek godz. 18.30) zagra o ligowe punkty z MMTS-em Kwidzyn. Natomiast we wtorek na wyjeździe w 1/16 finału Pucharu Polski zmierzy się z 1-ligowym Moto-Jelczem Oława.

W sobotnim meczu PGNiG Superligi faworytem są goście z Kwidzyna. Czwarty zespół poprzedniego sezonu, który w tym także celuje w walkę o medale zdobył dotychczas 26 punktów i w grupie granatowej jest drugi. Ma 11 punktów mniej od Vive Kielce oraz tyle samo przewagi nad Chrobrym Głogów. Czwartą lokatę z wyraźną przewagą zajmuje też w łącznej klasyfikacji.

- W Kwidzynie byliśmy blisko rywala, zdecydowała końcówka – przypomina rozgrywający Gwardii Kamil Mokrzki. - Stać nas na walkę z tym rywalem jak równy z równym, a w tamtym sezonie w Opolu go pokonaliśmy. To będzie bardzo trudny mecz, dlatego bardzo wiele będzie zależało od nas samych. Nie możemy grać tak jak z Chrobrym, bo wiele nie zdziałamy.

Rywal Gwardii, która jest w grupie pomarańczowej i uzbierała sześć punktów mniej, wygrywa właściwie wszystko co powinien, a jedynej sensacyjnej porażki doznał tydzień temu ze Stalą Mielec. Z drugiej strony urwał punkty Wiśle Płock (porażka po dogrywce), ale też stracił z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, a z innymi niżej notowanymi drużynami nie miał w ostatnim czasie łatwej przeprawy. W ostatniej kolejce wygrał 23-21 w Elblągu.

W pierwszym meczu z opolanami MMTS wygrał 27-20 i zgarnął wówczas dwa punkty. Dziś stawka jest identyczna.
- Można było się wówczas pokusić o punkty, a Stal pokazała, że można myśleć o wygranej z MMTS-em - mówi trener Gwardii Rafał Kuptel. - Na pewno możemy z nim powalczyć skutecznie, ale potrzebne będzie serce i wielki charakter, które pokazaliśmy już nie raz, a zwłaszcza w minioną środę w Lubinie, kiedy wygraliśmy. Do tego musimy być skuteczni. Chcemy wygraną zakończyć dobry rok dla nas rok.