„Pasy” mogą mieć komfort

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Piłkarska ekstraklasa. Dzisiaj o godz. 18 Cracovia zagra w Lublinie z Górnikiem Łęczna o to, by nie drżeć o utrzymanie do końca rozgrywek.

Jak na zespół, który broni się przed spadkiem, Cracovia ma dobrą średnią punktową w ostatnich meczach. „Pasy” w grupie spadkowej uzbierały pięć „oczek” po remisie w Lubinie z Zagłębiem (2:2), pokonaniu Arki Gdynia 1:0 w Krakowie i ostatnim podziale punktów z Wisłą w Płocku (1:1).

Dzisiaj podopiecznych trenera Jacka Zielińskiego czeka kolejny trudny egzamin. Zagrają bowiem w Lublinie z Górnikiem Łęczna (godz. 18). Jesienią zremisowali tu 0:0.

Zespół trenera Franciszka Smudy jest w gorszej sytuacji od krakowian, zajmuje bowiem 15. lokatę w tabeli, mając trzy punkty mniej od Cracovii - 18 wobec 21 krakowian. W dodatku przegrał ostatni mecz w Gdyni. To pokazuje, że z wielką determinacją przystąpi do tego meczu, bo tylko zwycięstwo daje mu szansę na uniknięcie najgorszego. „Pasy” z pewnością zadowoliłby remis, który, podobnie jak podział punktów w Płocku, przybliża je do upragnionego celu. Ale wygrana praktycznie przypieczętowałaby utrzymanie. Trener Jacek Zieliński jest maksymalistą. - Ten punkt zdobyty w Płocku będzie można dopiero docenić, jak wygramy z Górnikiem - mówi szkoleniowiec Cracovii. - To jest tylko punkt, jak zdobędziemy trzy w Lublinie, to wtedy będzie coś znaczył.

Do podstawowej jedenastki wróci zapewne najlepszy strzelec Cracovii Krzysztof Piątek, który ostatnio musiał pauzować za cztery żółte kartki. Nie zagra jeszcze Deleu, który opuścił też ostatni mecz. - Od dłuższego czasu boryka się z urazem, pogłębił mu się on w meczu z Arką - mówi o obrońcy Zieliński.

Z kontuzją mięśni brzucha zszedł w końcówce meczu z Wisłą Diego Ferraresso, ale wczoraj już trenował i raczej dziś wystąpi. „Pasy” po meczu nie wracały do Krakowa, stacjonowały niedaleko Płońska i wczoraj udały się do Lublina.

- Gdybyśmy wygrali, to zbliżylibyśmy się bardzo do utrzymania - mówi obrońca Cracovii Paweł Jaroszyńśki. - Zagraliśmy poprawnie, ale brakowało dokładności w naszych poczynaniach i to trzeba przed kolejnym meczem poprawić.

Piłkarz nie uważa, że Cracovia powinna się cieszyć z ewentualnych dwóch remisów w spotkaniach wyjazdowych.

- Nie cieszymy się z podziału punktów w Płocku - mówi. - Dalibyśmy radę nawet wygrać przy większej dokładności. W następnym spotkaniu musimy koniecznie zwyciężyć. Mamy handicap w postaci trzech punktów przewagi, ale nie można sobie pozwalać na porażki.

Dla lewego obrońcy Cracovii mecz z Górnikiem jest szczególny, bo jest jego wychowankiem. Ubolewa, że łęcznianie nie grają na swoim obiekcie. - To nie to samo, wolałbym pojechać do Łęcznej, a nie do Lublina - mówi. - Rozumiem chłopaków z Górnika. Spędziłem w tym klubie parę lat. Wychodzi na to, że wszystkie mecze grają na wyjazdach.

Piłkarz będzie miał okazję zaznajomić się ze stadionem, na którym za miesiąc młodzieżowa reprezentacja Polski rozpocznie mistrzostwa Europy meczem ze Słowacją. - Obiekt jest mi znany - mówi. - Trzeba grać, pokazywać trenerowi reprezentacji, że jest się w dobrej dyspozycji.

Przypuszczalny skład Cracovii: andomierski - Ferraresso, Malarczyk, Wołąkiewicz, Jaroszyński - Szczepaniak, Dąbrowski, Cetnarski, Budziński, Jendrisek - Piątek.

Program 34. kolejki, grupa spadkowa: Górnik Łęczna - Cracovia (18), Arka Gdynia - Wisła Płock (18), Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław (20.30), Ruch Chorzów - Piast Gliwice (20.30) - wszystkie mecze we wtorek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: „Pasy” mogą mieć komfort - Dziennik Polski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24