„Pasy” wracają na krajowe lodowiska

Andrzej Stanowski
Atakuje Filip Drzewiecki
Atakuje Filip Drzewiecki Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Meczem w Helsinkach zespół mistrza Polski Comarch Cracovii zakończył występy w Lidze Mistrzów. Nie udało się krakowianom zdobyć pierwszego, historycznego punktu, przegrali wszystkie sześć spotkań.

- Wiedzieliśmy, że będzie bardzo trudno, mieliśmy za rywali zespoły ze ścisłej czołówki europejskiej – mówi trener Comarch Cracovii Rudolf Rohaczek. - W dwóch meczach w Krakowie z Red Bull Monachium i Brynaes IF byliśmy o krok od historycznych punktów, zespół bardzo dzielnie walczył w Monachium i w Helsinkach, trochę słabsze spotkania przydarzyły się nam w Szwecji i u siebie z IFK Helsinki. Na pewno graliśmy lepiej niż przed rokiem. Liga Mistrzów to wielkie wyzwanie, zupełnie inna półka niż rozgrywki krajowe. Z takimi drużynami nie gramy na co dzień. I to było widać na lodzie. Wysokiej klasy rywale potrafili bezlitośnie wykorzystać każdy nasz błąd.

Krakowski szkoleniowiec podkreśla jak cenny był udział w tych rozgrywkach dla całego klubu. – Zawodnicy i my trenerzy zebraliśmy cenne doświadczenie, także klub nauczył się wiele pod kątem organizacyjnym. Wierzę, że z tej lekcji wszyscy wyciągniemy wnioski. Dla mnie jako trenera już dzisiaj nasuwa się jeden wniosek – musimy poprawić organizację gry, szybciej przechodzić z obrony do ataku. Poprawy wymaga też gra w obronie, choć pod tym względem w Lidze Mistrzów było już nieźle. Bardzo dobrze broniliśmy się, grając w osłabieniu – dodaje trener.

Podobnego zdania co trener są zawodnicy Cracovii. – Nie musimy się wstydzić naszych występów w Lidze Mistrzów. Kilka spotkań w naszym wykonaniu było bardzo dobrych. W tym sezonie nasza postawa i wyniki były lepsze niż przed rokiem. Zebraliśmy doświadczenie nie do przecenienia. To powinno nam pomóc w wygrywaniu spotkań ligowych – mówi kapitan zespołu Maciej Kruczek.

Zespół Cracovii wraca teraz na ligowe lodowiska, w piątek zagra o godz. 18.30 na swoim lodowisku z beniaminkiem Naprzodem Janów, który sprawił już w tym sezonie niespodziankę, a w niedzielę rozegra mecz z najsłabszym zespołem ligi SMS Katowice. Czy po występach w LM nie nastąpi w zespole „Pasów” dekoncentracja? – Rozmawiałem na ten temat z zawodnikami, powiedziałem im, że w lidze musimy trzymać wysoki poziom – mówi Rohaczek.

- Jestem przekonany, że dekoncentracji i lekceważenia rywali nie będzie. Każdy z nas gra w hokeja zawodowo i musimy podchodzić do swoich obowiązków jak profesjonaliści. W naszej lidze każdy może wygrać z każdym, z Naprzodem musimy zagrać w pełni zmobilizowani – twierdzi Kruczek.

W Cracovii zabraknie dwóch kontuzjowanych graczy: obrońcy Bartłomieja Dąbkowskiego i Kaspra Bryniczki, który doznał urazu na przedmeczowym rozruchu w Helsinkach.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Robert Lewandowski: Potencjały mamy, ale musimy z niego więcej wyciągnąć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: „Pasy” wracają na krajowe lodowiska - Dziennik Polski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24