Patryk Lipski, piłkarz Lechii Gdańsk: Współpraca musi przynieść efekty [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
Piotr Hukało
Patryk Lipski czeka na pierwszego gola w barwach Lechii Gdańsk. Może uda się już w poniedziałek.

Pamiętasz swój debiut w ekstraklasie?
Tak, to było w meczu z Jagiellonią Białystok. Ruch wygrał wtedy 5:2, a ja wszedłem na ostatnią minutę. Miło jednak ten debiut wspominam. Pamiętam też, że zmieniłem Grzegorza Kuświka.

Lechii też ostatnio dobrze idzie z Jagiellonią, bo pewnie wygrała pięć ostatnich meczów...
Kojarzę, że Lechia ostatnio dobrze radziła sobie z Jagiellonią i chcemy to podtrzymać. Jednak każdy mecz jest inny i nie liczymy na to, że to będzie łatwe spotkanie.

Jagiellonia w tym sezonie jeszcze nie przegrała na wyjeździe - trzy zwycięstwa i remis i często strzela gole w końcówkach...
Miałem okazji oglądać mecz Jagiellonii w Szczecinie z Pogonią i tam też w końcówce strzeliła bramkę. Musimy być na to uczuleni. To jednak my mamy lepszą drużynę, a zwycięstwo w Gliwicach było przełamaniem. Pewność siebie pójdzie do góry i mam nadzieję, że wygramy.

Lepiej się pracuje i humory wróciły po wygranej nad Piastem?
Inaczej się trenuje, kiedy ostatni mecz był wygrany. Nie ma jednak żadnego rozluźnienia, bo przed nami już kolejne spotkanie ligowe i znowu musimy udowodnić, że jesteśmy lepsi od przeciwnika. Atmosfera też jest dobra, ale musimy wygrywać, żeby poprawić miejsce w tabeli, które na razie jest tragiczne. Czas zacząć wygrać w Gdańsku. W poprzednim sezonie była tutaj twierdza i trzeba wrócić do tej tradycji, żeby przeciwnicy bali się grać w Gdańsku i wiedzieli, że tutaj jest gorący teren.

Jak oceniasz współpracę z Rafałem Wolskim po pierwszym wspólnym meczu?
Zagrałem tylko w pierwszej połowie w Gliwicach. Jest wiele do poprawy, a w tej części nie było zbyt wielu konstruktywnych akcji. Z pewnością łatwiej się gra jak jest więcej możliwości do wyboru, a do tego świetnych zawodników obok siebie. Jestem przekonany, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej, a nasza współpraca musi przynosić efekty. Doszło kilku nowych zawodników, ale zagrałem już w Lechii cztery mecze i okres aklimatyzacji mam już za sobą.

Rafał był chyba bardziej wolnym elektronem. Jak wyglądają wasze zadania w tym czworokącie w środku pola?
Simeon Sławczew w Gliwicach miał zabezpieczać defensywę i grać przed obrońcami. Ja na początku grałem bliżej lewej strony, a Milos z prawej. Rafał rzeczywiście miał największą swobodę. Z tej współpracy może wyjść wiele dobrego, a z meczu na mecz wszystko musi się docierać.

Musisz być przygotowany na zadania defensywne?
Jak gra trzech pomocników ofensywnych i napastnik, to musimy też myśleć o defensywie i jestem na to gotowy. Mam więcej zadań defensywnych i to mi odpowiada.

Czyli gol lub asysta to bardziej po stałym fragmencie gry?
Mam nadzieję, że przyjdzie pierwszy gol dla Lechii. Może już w poniedziałek? A kto wykonuje stałe fragmenty, to mamy przed meczem dokładnie rozpisane.

Do Lechii dołączył Jakub Arak, z którym grałeś w Ruchu. Co może dać Lechii?
Kuba nie grał zbyt dużo w pierwszym składzie Ruchu. To jednak młody, dobry zawodnik. Jego największą zaletą jest siła fizyczna i dobra gra głową. Będzie mu ciężko wygrać rywalizację z Marco Paixao, ale będzie się rozwijał i dużo może dać drużynie.

Prezydent Barcelony uspokoił kibiców. "Messi gra już na warunkach nowego kontraktu"

Press Focus/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Patryk Lipski, piłkarz Lechii Gdańsk: Współpraca musi przynieść efekty [ROZMOWA] - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24