Paweł Zegarek: Cracovia wykorzystała potencjał, teraz jest czas prób

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Cracovia zapewniła sobie już spokojną końcówkę sezonu
Cracovia zapewniła sobie już spokojną końcówkę sezonu Jakub Steinborn
Cracovia po pokonaniu Lechii Gdańsk na wyjeździe (2:1) plasuje się na 7. miejscu w tabeli ekstraklasy. Przed nią jeszcze pięć spotkań w tym sezonie. O co powinna grać?

Cracovia ma grać o 5. miejsce

- Wiadomo, że każde wyższe miejsce w lidze od zajmowanego obecnie jest ważne, zespół i zawodnicy są odpowiednio za nie premiowani – mówi były napastnik „Pasów” Paweł Zegarek . - I o to trzeba grać, a z pozostałych kwestii to wiadomo, że można poprawić widowiskowość gry drużyny. Ostatnio widzimy, że Cracovia próbuje rozgrywać piłkę, grać nią od tyłu. Z różnym efektem. Można wprowadzać pewne elementy, które związane są z rozgrywaniem i finalizacją akcji. Nie tylko żelazna defensywa, stałe fragmenty, ale właśnie teraz można pewne schematy gry wprowadzić. „Pasom” nie grozi ani spadek, ani gra w europejskich pucharach. Można więc pewne elementy wprowadzić do treningu, a potem je zweryfikować w trakcie meczu.

Zespół po okresie, w którym nie mógł wygrać (sześć meczów) odniósł dwa zwycięstwa z rzędu. Zapewnił sobie spokój.

- Tak, teraz nic złego już się nie może zdarzyć – potwierdza Zegarek. - Zostaje więc kwestia wdrożenia pewnych schematów. Trzeba też dogrywać sprawy na przyszły sezon, zastanowić się, kto zostanie, kto odejdzie. Są od tego ludzie odpowiedzialni. Na miejscu trenera Zielińskiego próbowałbym wprowadzać nowe założenia taktyczne, które mogą być skuteczne, ale promowałyby też granie piłką. To, co lubimy w Krakowie – grę kombinacyjną, krótkimi podaniami. Fajnie by to wyglądało.

Miejsce zgodne z potencjałem

Na początku rundy mówiło się, że zespół „Pasów” może włączyć się do walki o europejskie puchary, ale stracił na nie szansę.
- Zawsze są oczekiwania wobec klubu, który jest stabilny finansowo – zwraca uwagę Zegarek. - Ma fajną bazę treningową więc wymagania będą rosły. Wobec nas, gdy graliśmy na drugim poziomie rozgrywkowym, też były wymagania, że Cracovia ma grać o awans, a nie mieliśmy takich możliwości, nie było zaplecza, zawodników z zewnątrz. Kibice chcą wreszcie sukcesu, a w tym roku go zabrakło. Czy jestem rozczarowany? Wydaje mi się, że uplasowanie się zespołu na miejscach 5. – 8. odpowiada temu potencjałowi, który jest. Były mecze lepsze i gorsze. Zawodnicy wznosili się na wyżyny, po czym głupio tracili punkty. Żeby stać się topową drużyną, trzeba mieć w zespole indywidualności, które potrafią wygrać mecz. Poza solidnością w defensywie, którą prezentowała Cracovia, trzeba też być kreatywnym.

Teraz Cracovia nie gra już z nożem na gardle, może sobie pozwolić na oddech, to jest więc czas, by dać szansę tym, którzy dotychczas mniej grali, albo są wyróżniającymi się zawodnikami drugiej drużyny.

- Jeśli przesunęłoby się zawodników z zespołu rezerw do I drużyny, a do rezerwy z juniorów to wiadomo, że zostaną one osłabione – zwraca uwagę Zegarek. - Wiadomo, że priorytetem jest utrzymanie się zespołu w Centralnej Lidze Juniorów, bo to jest poziom, na którym powinien on grać więc wynik juniorów jest bardzo istotny. Chodzi o to, by nie osłabiać tego zespołu. Ale na pewno są zawodnicy, którzy mniej grają i można im dać szansę pokazania się w większym wymiarze czasowym.

Walczyć o utrzymanie CLJ

Zegarek był trenerem juniorów „Pasów”, ten zespół zawsze jest bliski jego sercu. Z niepokojem patrzy na tę drużynę, która balansuje na krawędzi utrzymania się i spadku.

- Za mojej kadencji wywalczyliśmy Centralną Ligę Juniorów – wspomina. - Wtedy zawodnicy tacy jak Bartek Kapustka, Mateusz Wdowiak, Paweł Jaroszyński byli częścią tej drużyny i napracowali się, by wywalczyć ten szczebel centralny. Szkoda byłoby, aby spadła ta drużyna. Gra dramatyczne mecze, ale przechyla szalę na swoją korzyść, jak ostatnio w meczu z Koroną, z którą przegrywała 0:2, a wygrała 3:2. Ci chłopcy uczą się grania, a takie mecze na pewno budują atmosferę w drużynie.

Zanosi się na to, że latem zapewne odejdzie kilku piłkarzy z obecnej kadry. Nie będzie Michala Siplaka, bardzo prawdopodobne, że również Karola Niemczyckiego, Kamila Pestki, Jewhena Konoplanki.

- Warto by ci, którzy są, udowodnili swoją przydatność, czy trzeba sprowadzać nowych – mówi były piłkarz Cracovii. - Jeżeli kilu zawodników kończą się kontrakty i nie zostaną one przedłużone, to siła rzeczy muszą też być ściągnięci nowi, którzy będą reprezentowali odpowiedni poziom. Myślę, że osoby odpowiedzialne maja już odpowiednich zawodników na oku. Jeżeli Cracovia nadal będzie grała ustawieniem 3 – 4 – 3 to na pewno musi mieć dobrych wahadłowych, szybkich, o odpowiedniej wydolności.

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Paweł Zegarek: Cracovia wykorzystała potencjał, teraz jest czas prób - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24