Motor Lublin, pokonując Moje Bermudy Stal Gorzów i awansując do finału PGE Ekstraligi, odniósł jeden z największych sukcesów w historii klubu. Klub z Lubelszczyzny jak dotąd tylko raz, 30 lat temu, stanął na podium Drużynowych Mistrzostw Polski, sięgając po srebro.
W drugim półfinale z Moje Bermudy Stalą groźnie wyglądający wypadek zanotował Grigorij Łaguta. Jeden z liderów Motoru wjechał w Szymona Woźniaka i upadając, kilkukrotnie uderzył kaskiem o tor, a następnie z dużym impetem uderzył w dmuchaną bandę. Rosjanin został przewieziony do szpitala na badania, jednak nie wykazały one poważniejszych urazów. Nie da się jednak ukryć, że 37-latek został mocno poobijany. W środę zawodnik ma skonsultować ze sztabem szkoleniowym lublińskiej drużyny, czy będzie zdolny, aby pojechać w finale z Betardem Spartą.
Łaguta w sezonie 2021 obok Mikkela Michelsena i Wiktora Lamparta jest jednym z najważniejszych zawodników Motoru. Brat żużlowca Betardu Sparty, Artioma, zajmuje 17. miejsce na liście najskuteczniejszych żużlowców PGE Ekstraligi ze średią biegopunktową na poziomie 1,833.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?