PGE GKS: Dwa karne zniszczyły marzenia

Pawel Hochstim
Pawel Hochstim
Dariusz Śmigielski
Po czterech porażkach z rzędu piłkarze PGE GKS Bełchatów wreszcie nie przegrali, ale remis z Wigrami nie jest dla nich powodem do wielkiej radości.

Odkąd Rafał Ulatowski wrócił do Bełchatowa (i trenerskiego życia po długim oczekiwaniu na posadę) jego posada nigdy nie była jeszcze tak zagrożona. Po ostatnim meczu szkoleniowiec bełchatowskiej drużyny sam sugerował zresztą, że może złożyć dymisję, ale ostatecznie został. A jego piłkarze w Suwałkach pokazali wielką wolę walki, ale wygrać znów nie dali rady.

Wigry to bezpośredni rywal bełchatowian do utrzymania, co jeszcze zwiększało rangę meczu. Ulatowski wreszcie dał zagrać od pierwszej minuty jednemu z nielicznych kreatywnych piłkarzy w swoim zespole, czyli Agwanowi Papikjanowi, który zagrał zamiast Szymona Stanisławskiego, który w sobotę, w starciu z Miedzią Legnica, w kluczowej sytuacji... nie trafił w piłkę.

Od początku spotkania było widać przede wszystkim strach przed stratą gola. Obie drużyny starały się unikać ryzykowej gry, choć przecież obie zdawały sobie sprawę, że jeden punkt niewiele im daje. Wreszcie po półgodzinie gdy wyróżniający się na boisku Damian Szymański został sfaulowany w polu karnym, a jedenastkę pewnym strzałem wykorzystał Patryk Rachwał. Kilka minut później mogło być 2:0, ale niestety tym razem Karol Salik obronił uderzenie głową Seweryna Michalskiego.

Dziesięć minut po przerwie suwalski zespół wyrównał, też po rzucie karnym, ale niespełna kwadrans później znów na prowadzenie wyszedł PGE GKS po kapitalnym strzale Słoweńca Alena Ploja. Wydawało się, że bełchatowianie panują na boisku – mieli zresztą nawet okazję do podwyższenia – ale w 80. minucie w polu karnym padł Kamil Adamek, a Damian Kądzior po raz drugi w tym meczu skutecznie egzekwował rzut karny.

Wigry Suwałki – PGE GKS Bełchatów 2:2 (0:1)
Gole
: 0:1 Patryk Rachwał (31, karny), 1:1 Damian Kądzior (55, karny), 1:2 Alen Ploj (69), 2:2 Kądzior (81, karny)
Wigry: Salik – Bartkowski, Baran, Karankiewicz, Bogusz – Kądzior, Kalinkowski, Santana (54, Atanacković; 78, Kozak), Adamek, Gąska – Żebrowski (46, Zapolnik). Trener: Dominik Nowak.
PGE GKS: Lenarcik – Witasik, Michalski, Klemenz, Kuban – Rachwał, Zgarda – Wroński (60, Ploj), Szymański (82, Flaszka), Papikjan (90, Demianiuk) – Zapalac. Trener: Rafał Ulatowski.
Sędziował Tomasz Marciniak (Płock)
Widzów 1100

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: PGE GKS: Dwa karne zniszczyły marzenia - Dziennik Łódzki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24