Dwóch nowych zawodników jest już zresztą w Opolu. To dobrze znani w naszej lidze napastnicy: 25-letni Martin Przygodzki i trzy lata starszy Dmytro Demjaniuk. Ich ostatnim klubem była Polonia Bytom.
Obaj to dość ciekawi gracze. Przygodzki jest Słowakiem, ale ma też polskie obywatelstwo, bo jego ojciec jest Polakiem. Nie ma więc statusu obcokrajowca, co jest ważne, bo w zespole w czasie meczu może być tylko takich sześciu. Ukrainiec Demjaniuk ma natomiast polskich dziadków i już wkrótce też będzie mógł grać jako Polak.
Przygodzki grał w juniorskich reprezentacjach Słowacji, a w naszym kraju jest już od sześciu lat. Występował w GKS-ie Tychy, Naprzodzie Janów, GKS-ie Katowice, GKS-ie Jastrzębie, ale najdłużej w bytomskiej Polonii. Świetny miał zwłaszcza poprzedni sezon, w którym w 42 meczach zdobył 35 goli i miał 26 asyst. Był jednym z najlepszych zawodników całej ligi. W obecnym sezonie w 25 meczach zdobył cztery gole i miał siedem asyst.
Demjaniuk z kolei w dwóch poprzednich sezonach grał w Polonii, a w lepszym poprzednim zdobył 19 goli i miał 21 asyst. Rok wcześniej zaliczył natomiast po 12 goli i asyst. Obecne rozgrywki zaczął w ojczyźnie w zespole Donbass Donieck. Potem przyjechał do Bytomia i zagrał w 11 meczach, w których na koncie zapisał gola i dwie asysty. Następnie rozwiązał kontrakt.
Obaj nowi hokeiści powinni być solidnym wzmocnieniem opolskiego zespołu. Mają oni zastąpić Kanadyjczyka Granta Toulmina i Amerykanina Jareda Browna, którzy w minionym tygodniu pożegnali się z opolskim klubem.
Małe są jednak szanse, żeby obaj ze względów proceduralnych zagrali we wtorek z GKS-em Tychy. To samo dotyczy czwartkowego meczu w Bytomiu z Polonią. Klub z Bytomia ma do piątku czas na wystawienie im tzw. listu czystości. Biorąc pod uwagę, że w czwartek jest mecz z Polonią można niemal w ciemno zakładać, że dokument zawodnicy otrzymają nie wcześniej niż w piątek.
Przyjście tych dwóch zawodników nie kończy transferowych planów działaczy PGE Orlika. Uzgodnili już oni warunki umów z dwoma kolejnymi zawodnikami. Obaj są napastnikami. Jeden z nich to Fin, a drugi Kanadyjczyk, ale ich nazwiska są jeszcze owiane tajemnicą. Mają się oni pojawić w Opolu po świętach Bożego Narodzenia (kolejny mecz po tym w najbliższy czwartek 22 grudnia, zaplanowany jest na 3 stycznia, kiedy to opolanie zagrają u siebie z mistrzem Polski - Cracovią Kraków). Ponadto trwają dodatkowo poszukiwania jednego obrońcy. Czasu na wzmocnienia jeszcze jest sporo. Okienko transferowe zamyka się bowiem wraz z końcem stycznia.
W starciu z wicemistrzem Polski z Tychów zagrają wszyscy zawodnicy z dotychczasowej kadry poza kapitanem Sebastianem Szydłą. Jego kontuzja okazała się groźniejsza niż pierwotnie przypuszczano i czeka go jeszcze około miesiąca przerwy. Powoli do treningów wraca po kontuzji Petr Ceslik, ale do końca roku trudno jeszcze na niego liczyć
W tej sytuacji nie licząc bramkarzy (bez Przygodzkiego, Demjaniuka, Szydły i Ceslika) do dyspozycji jest tylko 15 zawodników, z czego siedmiu obrońców. Można więc zestawić trzy niepełne linie nominalnych napastników, a wśród tej ósemki graczy pierwszej linii są mało doświadczeni i rzadko grający w tym sezonie: Maciej Gawlik i Wojciech Gorzycki.
To wszystko pokazuje, że wzmocnienia są koniecznością.
AKTUALIZACJA
Przygodzki i Demjaniuk będą już mogli zagrać we wtorkowym meczu z GKS-em Tychy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?