Od początku spotkania było widać, że drużyna mistrza Polski traktuje poważnie mecz w Mielcu. Wystarczył już rzut oka na wyjściową siódemkę kielczan, by zdać sobie sprawę, że SPR Stal czeka ekstremalnie ciężka przeprawa. Mecz od początku do końca przebiegał pod dyktando przyjezdnych, którzy już po kilku minutach zbudowali sobie ośmiobramkową przewagę. Do przerwy podopieczni Talanta Dujszebajewa prowadzili 19:10. W drugiej połowie przewaga jeszcze się zwiększyła i mecz ostatecznie zakończył się zwycięstwem kielczan w stosunku 39:22.
- W wielu aspektach nie mieliśmy nic do powiedzenia, ale wyciągamy wnioski i będziemy szukać pozytywów - powiedział po meczu trener Stali Tomasz Sondej.
SPR Stal Mielec - PGE Vive Kielce 22:39 (10:19)
SPR Stal: Wiśniewski, Lipka - Wilk 3 (1 k.), Krępa 2, Janyst 2 (1 k.), Skuciński 2, Mochocki 4, Kłoda, Sarajlić 3, Basiak 1, Kawka 1, Cuzić 1, Wojkowski, Ćwięka. Trenerzy: Krzysztof Lipka i Tomasz Sondej.
PGE Vive: Szmal, Ivić - Jurecki 4, Bis 2, Dujszebajew 2, Kus 1, Aguinagalde 4, Bielecki 4 (1 k.), Jachlewski 1, Strlek 5, Janc 5 (1 k.), Jurkiewicz 2, Mamić 1, Djukić 6 (1 k.), Zorman 2. Trener: Talant Dujszebajew.
Kary: 4 i 10 min. Sędziowali Młyński (Zwoleń) i Puszkarski (Zamość). Widzów 299.
Magazyn Sportowy24. Świerczewski: Z "dziką" Armenią może być trudniej niż z Czarnogórą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?