PGNiG Puchar Polski piłkarzy ręcznych. Krzysztof Lijewski: Cieszy nie tylko awans, ale i styl gry [WYPOWIEDZI]

kielcehandball.pl, PK
- Nasza agresja w obronie ustawiła ten mecz, rywale nie mieli argumentów, aby się przebić - mówił po środowym meczu Krzysztof Lijewski.
- Nasza agresja w obronie ustawiła ten mecz, rywale nie mieli argumentów, aby się przebić - mówił po środowym meczu Krzysztof Lijewski. Materiały prasowe PGNiG Superligi
- Awans bardzo nas cieszy, ale nie tylko awans, bo i styl gry, jaki zaprezentowaliśmy. Fajnie to wyglądało od samego początku - mówił Krzysztof Lijewski, drugi trener piłkarzy ręcznych Łomży Vive Kielce, po wygranym w środę 37:22 półfinale PGNiG Pucharu Polski z drużyną Energi MKS Kalisz. Liewski, ze względu na obowiązujące Talanta Dujszebajewa zawieszenie w meczach Pucharu Polski, pełnił podczas tego pojedynku rolę pierwszego szkoleniowca.

- Awans bardzo nas cieszy, ale nie tylko awans, bo i styl gry, jaki zaprezentowaliśmy. Fajnie to wyglądało od samego początku. Wydaje mi się, że nam bardziej zależało, żeby awansować, niż drużynie z Kalisza. Nasza agresja w obronie ustawiła ten mecz, rywale nie mieli argumentów, aby przebić się przez naszą obronę, a jak już to robili, to nasi bramkarze stawali na wysokości zadania. Myślę, że zasłużenie awansowaliśmy do finału i zrobimy wszystko żeby Puchar Polski został w Kielcach. Branko Vujović jest chory, wraca do zdrowia i dlatego dzisiaj nie grał. Trener Talant nie chciał ryzykować. Czekamy na niego aż się wykuruje w 100 procentach. Mam nadzieję, że już jutro, najpóźniej w piątek dołączy do drużyny - mówił Krzysztof Lijewski, drugi trener Łomży Vive Kielce.

- Rzuciłem dzisiaj pięć bramek. Grało mi się dzisiaj bardzo dobrze i czuję się bardzo dobrze. Cieszę się, że mogłem dzisiaj zagrać i pokazać się z jak najlepszej strony. Wierzę w moją drużynę i w to, że wygramy w finale, do którego dziś awansowaliśmy. Grając w Hali Legionów zawsze mam poczucie, że spełniam marzenie, to niesamowite móc tutaj być - komentował Faruk Yusuf, rozgrywający Łomży Vive Kielce.

- Naszym celem na ten mecz była jak największa ilość minut naszych młodych zawodników i to zrealizowaliśmy. Wszyscy jesteśmy cali zdrowi, a zdajemy sobie sprawę, że zwycięzca tego meczu mógł być tylko jeden. Dla nas najważniejsza jest sobota i spotkanie ligowe, na nim się skupiamy - powiedział Paweł Noch, trener Energi MKS Kalisz.

- Trener się skupił na tym, żeby zagrali młodzi zawodnicy, między innymi ja. Skupiamy się przede wszystkim na sobotnim meczu ligowym. Dzisiaj staraliśmy się pokazać z jak najlepszej strony ale niestety, nie udało się - mówił Gracjan Wróbel, rozrywający Energi MKS Kalisz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24