Łomża Vive Kielce - Górnik Zabrze 34:30 (17:15)
Łomża Vive Kielce: Kornecki (1-43, 53-60 min, 12/34 = 35 %), Wałach (43-53 min., 0/7 = 0 %) – Surgiel – Kulesz 6, Sićko 2 – D. Dujszebajew 3, Olejniczak 3 - A. Dujszebajew 7, Vujović 1 (1) – Gudjonsson 5, Yusuf – Karaliok 5, Tournat 2. Trener: Talant Dujszebajew.
Górnik: Galia (1-30 min, 6/22 = 27 %), Skrzyniarz (31-60 min, 5/21 = 24 %) - Tomczak 2, Czuwara 3 (1) – Łyżwa 4, Adamuszek 1, Kondratiuk 2 – Gogola 2 – Sluijters 5, Dudkowski 3 – Buszkow 4, Bondzior 2 – Bis 2, Pawelec. Trener: Marcin Lijewski.
Karne. Łomża Vive Kielce: 1/3 (Galia obronił rzut Gudjonssona, Skrzyniarz obronił rzut Vujovicia). Górnik: 1/1.
Kary. Łomża Vive Kielce: 10 minut (Vujović 4, A. Dujszebajew, D. Dujszebajew, Sićko po 2). Górnik: 12 minut (Bis 4, Łyżwa, Sluijters, Dudkowski, Adamuszek po 2).
Sędziowali: Sebastian Pelc, Jakub Pretzlaf (Rzeszów).
Widzów:0.
Przebieg: 0:1, 1:1, 1:2, 2:2, 2:3, 4:3, 4;5, 6:5, 6:6, 8:6, 8:7, 10:7 (‘16), 10:8, 10:9, 11:9, 11:10, 13:10 (‘21), 13:12, 14:12, 14:14 (‘25), 16:14, 16:15, 17:15 – 18:15, 18:16, 20:16 (‘33), 20:17, 21:17, 21:18, 22:18, 22:20, 25:20 (‘41), 25:21, 26:21, 26:24 (‘45), 27:24, 27:25, 28:25, 28:26, 29:26 (‘48), 29:29 (‘52), 33:29 (‘59), 33:30, 34:30 .
- To waleczna ekipa, czeka nas 60 minut walki – mówił przed meczem kielecki rozgrywający, Daniel Dujszebajew, ale chyba nie spodziewał się, że jego słowa się spełnią. Bo Górnik mocno w Kielcach powalczył i losy wygranej gospodarzy nie były pewne jeszcze na kilka minut przed końcem. - Nie mam do mojej drużyny ani trochę pretensji. Przeciwnie, podziwiam chłopaków za to, że wytrzymali ten maraton, 12 meczów w 30 dni – komentował po meczu trener Talant Dujszebajew.
Poza kontuzjowanymi od dłuższego czasu Angelem Fernandezem i Haukurem Thrastarsonem, wolne dostali Tomasz Gębala (skręcony palec stopy), Arkadiusz Moryto (problemy z kolanem), Igor Karacić, Krzysztof Lijewski i Sebastian Kaczor. Cały mecz na ławce przesiedział Andreas Wolff. Pierwszy raz w meczu rozgrywanym w Kielcach w barwach kieleckiego klubu zagrał 17-letni prawy rozgrywający z Nigerii, Faruk Yusuf. Pojawił się na boisku w 22 minucie i grał jako prawoskrzydłowy. U gości zabrakło obrotowego Marka Daćki.
W pierwszej połowie kielczanie zagrali nieźle i dość skutecznie w ataku, choć na początku spotkania mieli sporo problemów z czeskim bramkarzem Górnika, Martinem Galią. Nieco słabiej było z defensywą, którą kilka razy grający dość szybko i pomysłowo zabrzanie książkowo rozmontowali. Gdyby nie kilka dobrych interwencji Mateusza Korneckiego w kieleckiej bramce i kilka błędów własnych gości, drużyna trenera Marcina Lijewskiego mogła mieć po pierwszej połowie dużo większe powody do zadowolenia.
Po wyrównanym początku, gospodarze kilka razy odskakiwali na różnicę dwóch, trzech bramek, ale nieskuteczne rzuty lub zgubione przez naszych zawodników piłki pozwalały rywalom odrabiać straty. Gdy w 25 minucie Górnik doprowadził do remisu 14:14, trener Talant Dujszebajew poprosił o czas, do zaowocowało lepszą grą Żółto-Biało-Niebieskich w końcówce tej części gry.
Druga połowa zaczęła się nietypowo, bo żółtą kartką za spóźnienie się na rozpoczęcie gry upomniano jedną z osób towarzyszących w ekipie Górnika, Franciszka Michóra.
W drugiej połowie nic się w grze obu zespołów nie zmieniło, toteż nasz zespół bardzo długo utrzymywał niewielką przewagę, która wahała się między dwiema a pięcioma bramkami różnicy. W 49 minucie było 29:27 dla Łomża Vive Kielce. Ale dwie piłki odbił drugi bramkarz Górnika, Jakub Skrzyniarz, kielczanie popełnili też jedną prostą stratę i w 52 minucie po rzucie karnym wykorzystanym przez Jana Czuwarę był remis 29:29. Na szczęście w końcówce zabrzanie zrobili kilka błędów, świetny powrót do bramki zanotował Mateusz Kornecki, który odbił trzy piłki, a w ataku nie mylili się Alex Dujszebajew i Władysław Kulesz. Nasz zespół zdobył cztery bramki z rzędu i pożar został ugaszony.
Teraz nastąpi przerwa w rozgrywkach na potrzeby reprezentacji. Kadra Polski zagra dwa mecze kwalifikacji do mistrzostw Europy, ze Słowenią w Celje 9 marca i z Holandią we Wrocławiu 14 marca. W meczach tych, z powodu wspomnianych urazów, nie zagrają Tomasz Gębala i Arkadiusz Moryto.
Kolejny mecz Łomża Vive rozegra 18 marca (czwartek, godzina 20) w Hali Legionów. Będzie to półfinałowy pojedynek PGNiG Pucharu Polski z Orlenem Wisłą Płock. To jedno spotkanie zadecyduje o awansie do finału.
WAKACJE PIŁKARZY RĘCZNYCH ŁOMŻA VIVE KIELCE: PIĘKNE KOBIETY, NARTY WODNE, KONIE, MAJORKA, ISLANDIA… [zdjęcia]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?