Piast Gliwice - Miedź Legnica 2:1. Miedź prowadziła w Gliwicach, ale znów wraca z niczym (SKRÓT, BRAMKI, GOLE, WIDEO, ZDJĘCIA)

Piotr Janas
Piotr Janas
Prowadzenie Miedzi dał Olaf Kobacki (z prawej). Jeszcze przed przerwą wyrównał Constantin Reiner (na niebiesko)
Prowadzenie Miedzi dał Olaf Kobacki (z prawej). Jeszcze przed przerwą wyrównał Constantin Reiner (na niebiesko) FOT. PAP/Tomasz Wiktor
Miedź Legnica przegrała z Piastem Gliwice 1:2 w wyjazdowym meczu 8. kolejki PKO Ekstraklasy. Legniczanie obie bramki stracili po stałych fragmentach gry.

Piast Gliwice - Miedź Legnica 2:1

Miedź Legnica do Gliwic pojechała osłabiona brakiem m.in. zawieszonego za czerwoną kartkę Meksykanina Santiago Navedy i kontuzjowanych Kamila Zapolnika czy Mediego Lehaire. Trener Wojciech Łobodziński Navedę zastąpił ofensywniej usposobionym Hiszpanem Chucą. Reszta wyjściowego składu zaskoczeniem nie była.

Początek spotkania w Gliwicach to ataki obu zespołów. Jedni i drudzy chcieli możliwie szybko otworzyć wynik, ale mimo wszystko nie szli do przodu z całkowicie otwartymi przyłbicami, nie myśląc o defensywie. Pierwszy cios zadała Miedź, za sprawą bardzo aktywnego od pierwszych minut Olafa Kobackiego. W 19 min wypożyczony z Arki Gdynia skrzydłowy wykorzystał płaskie dogranie z lewej strony od podłączającego się do akcji ofensywnej Huberta Matyni i dał gościom prowadzenie.

Miedź tworzyła sobie więcej dobrych okazji strzeleckich. Poza Kobackim dobrze wyglądał biegający po drugiej stronie boiska Luciano Narsingh, a w 31 min bramkarz Piasta František Plach znów musiał wyciągać piłkę z siatki, ale go Chuci nie został uznany. Po długiej analizie na wozie VAR sędziowie orzekli pozycję spaloną Hiszpana.

Miedzianka to jeden z najbardziej pechowych zespołów w tym sezonie ekstraklasy, co ponownie znalazło potwierdzenie tuż przed przerwą. Legniczanie byli stroną przeważającą, aż tu nagle gospodarze z niczego doprowadzili do wyrównania. W 42 min Damian Kądzior dośrodkował z rzutu rożnego, piłka trafiła na głowę blisko dwumetrowego Constantina Reinera i Paweł Lenarcik był bez szans.

Druga połowa była bardziej wyrównana. Piast uspokoił nieco grę i częściej utrzymywał się przy piłce, ale nie miało to przełożenia na klarowne okazje. Nie idzie z gry? To trzeba sięgnąć po stały fragment — taką zasadą kierowali się gospodarze i w 66 min wyszli na prowadzenie. Dośrodkowanie z głębi pola posłał Kądzior, Jakub Czerwiński wygrał pojedynek fizyczny z Matynią i szczupakiem umieścił futbolówkę w bramce, tuż przy prawym słupku bramki Lenarcika.

Miedzianka sprawiała wrażenie przybitej takim obrotem spraw. Nie zareagowała dobrze na drugiego gola Piasta, a gliwiczanie szukali kolejnych goli. Każdy stały fragment powodował zamieszanie w szesnastce gości, nawet jeśli był to wrzut z autu na wysokości pola karnego. W samej końcówce niezłą okazję miał Martinez, ale jej nie wykorzystał i trzy punkty zostały w Gliwicach. Dla Miedzi to piąta ligowa porażka w tym sezonie PKO Ekstraklasy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24