Mecz z Wartą Pogoń wygrała skromnie - 1:0, ale w pełni zasłużenie. Owszem - w drugiej połowie częściej atakowali gospodarze, ale Portowcy potrafili się odgryzać. Oba zespoły nie miały klarownych sytuacji, więc pozostał wynik z pierwszej połowy. Wnioski z pierwszego meczu sezonu 2023/24?
Pierwszy - debiuty
Jak wypadną debiutanci to zawsze najciekawsze pytanie. I choćby przychodzili piłkarze na światowym poziomie, za których klub płaci ogromne pieniądze to nie ma gwarancji, że w debiucie od razu nowi pokażą jakość. Pogoń oczywiście takich graczy nie jest jeszcze w stanie sprowadzić, ale latem zatrudniła Joao Gamboę z Portugalii oraz Efthymiosa Koulourisa z Grecji (ostatnio grał w Austrii). Obaj wypadli bardzo dobrze. Gamboa nie bał się piłki, chciał przyspieszać akcje podaniami, a jeszcze lepiej wypadł Koulouris. Nie wiemy, jak Grek będzie prezentował się w kolejnych meczach, ale z ostatnich napastników, których Pogoń sprowadzała, to właśnie jego debiut wypadł najlepiej. I to nie chodzi o zdobytego gola, ale o zaprezentowaną jakość w grze.
Drugi - przygotowanie fizyczne
Portowcy po meczu podkreślali, że źle się czuli na "suchej" czy "tępej" trawie w Grodzisku. Być może gospodarze tak też chcieli zniwelować atuty gości i murawy nie podlewali. Ich prawo, ale szczecinianie generalnie wytrzymali kondycyjnie spotkanie do końca, a gdy trzeba było potrafili odpowiednio przyspieszyć i zaskoczyć przeciwnika.
Trzeci - dobra sytuacja zdrowotna
Już przed wyjazdem do Grodziska trener Jens Gustafsson zasygnalizował, że wszyscy zawodnicy wrócili do treningów. Danijel Loncar i Alexander Gorgon najpóźniej, ale obaj znaleźli się na ławce rezerwowych w meczu z Wartą. Na najbliższe tygodnie ta kadra też będzie mocna, bo z Wartą wszyscy kończyli zdrowi.
Czwarty - zero z tyłu
Z oceną obrony był największy problem w poprzednim sezonie. Zimą klub zdecydował się na przebudowę. W Grodzisku Pogoń nie pozwoliła na zbyt wiele gospodarzom. Jedyne szanse Warta miała po wrzutkach na tzw. aferę czy wyrzutach z autu, ale generalnie defensywa dobrze sobie z tym poradziła. Bramkarz Dante Stipica zaliczył jeden błąd i też bez konsekwencji. Dobry to prognostyk na kolejne mecze.
Piąty - trener "czyta" kibiców
Wyjściowym ustawieniem trener Jens Gustafsson jakby spełnił oczekiwania czy typowania fanów. Nie było zaskoczeń. Zwycięskiego składu się nie zmienia - głosi stara piłkarska zasada i faktycznie, tak może być i w Pogoni. Nie znaczy to jednak, że wszyscy zagrali na idealnym poziomie. Nie musieli, nie było to w Grodzisku potrzebne. Wszyscy mają się rozkręcać z tygodnia na tydzień.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?