Z tym muzycznym porównaniem to nie przesada, bo gorzowianie wygrali wczoraj indywidualnie aż dwanaście z piętnastu biegów, a przed wyścigami nominowanymi byli już pewni zwycięstwa.
Choć kibice żółto-niebieskich od początku spotkania nie musieli martwić się o wynik, to jeszcze kilkadziesiąt godzin przed meczem mieli spory powód do zmartwień. W środowym spotkaniu ligi duńskiej Anders Thomsen uderzył górną częścią ciała w bandę i jego występ w pojedynku z wrocławianami stał pod znakiem zapytania. Ostatecznie po intensywnej rehabilitacji w Gorzowie wsiadł na motocykl, a po jego jeździe nie widać było żadnych śladów upadku.
Kłopoty mieli też goście. W czwartkowym turnieju jubileuszowym Taia Woffindena wprost pod koła innego zawodnika upadł bowiem Gleb Czugunow. A że żużlowiec wciąż aktualnego mistrza Polski musi zrobić sobie dłuższą niż Thomsen przerwę od startów, to o starcie w Gorzowie nie było mowy.
Wrocławianie przyjechali nad Wartę w zaledwie sześciu zawodników, ale walkę podjęło tylko czterech. Młodzieżowiec Michał Curzytek z powodu kłopotów sprzętowych ani razu nie ukończył biegu, a Mateusz Panicz, który z konieczności wskoczył do składu, w swoim jedynym wyścigu, przyjechał daleko z tyłu. Nic dziwnego, był to jego pierwszy bieg ligowy w tym sezonie. Na dodatek przeciwko dwójce gorzowian, która w ostatnich tygodniach na „Jancarzu” czuje się wyśmienicie. Ta dwójka to Szymon Woźniak i Martin Vaculik. W biegu I nie dali oni szans Taiowi Woffindenowi. W kolejnym wyścigu Oskar Paluch już w pierwszym wirażu - w swoim stylu, czyli „przycinką” do krawężnika - uporał się z Bartłomiejem Kowalskim. W biegu III tylko szaleńczym i w połowie skutecznym atakom Bartosza Zmarzlika stalowcy zawdzięczali, że nie przegrali podwójnie.
Po trzech gonitwach gorzowianie prowadzili czterema punktami. Gdy więc w kolejnych trzech wyścigach padały remisy, można było przypuszczać, że mecz do ostatnich chwil będzie zacięty. Szybko jednak okazało się, że zawodnicy gości - z renomowanymi przecież nazwiskami - długo nie potrafili wygrać w Gorzowie biegu. W wyścigu XI zrobił to dopiero „Woffy”. Po tej gonitwie Stal prowadziła jednak 38:28, a wrocławianom kończyły się już możliwości taktyczne. Poza tym mogli być już bardziej zmęczeni. Nie dość, że temperatura w cieniu znacznie przekraczała trzydzieści stopni, to całej trójce liderów gości przyszło wystartować siedem razy. Wypoczęci gorzowianie mogli więc kolekcjonować „trójki”. I robili to w pięknym stylu.
W ostatnim biegu Bartosz Zmarzlik, dla którego mecz był 200. spotkaniem ligowym w barwach Stali, popisał się fenomenalną akcją, której zapis wideo już teraz można zatrzymać sobie w pamięci komputerów. Przez ponad okrążenie na prowadzeniu był Maciej Janowski. Na wyjściu z drugiego wirażu Zmarzlik napędził się po wewnętrznej, wygiął się jak struna, wszedł pod łokieć wrocławianina i pognał po zwycięstwo. Swojemu rywalowi, z którym już w sobotę 25 czerwca będzie mierzył się na „Jancarzu” w kolejnej rundzie Grand Prix, dał pewnie dużo do myślenia.
W niedzielę 26 czerwca stalowców czeka wyjazd na mecz do Częstochowy, a kolejna okazja na zobaczenie ligowego ścigania w Gorzowie będzie 1 lipca, gdy nad Wartę przyjedzie zespół z Grudziądza. W obu przypadkach będzie okazja do dalszego kolekcjonowania bonusów. Na razie, po dwóch meczach rundy rewanżowej, sięgnęli po ich komplet.
Moje Bermudy Stal Gorzów - Betard Sparta Wrocław 52:38
- Moje Bermudy Stal: Woźniak 12+2 bonusy (2*, 3, 2*, 2, 3), Thomsen 9+1 (3, 1, 3, 1*, 1), Vaculik 13 (3, 3, 3, 3, 1), Hansen 0 (0, 0, -, -), Zmarzlik 13 (2, 3, 3, 2, 3), Hurysz 1 (1, 0, 0), Paluch 3 (3, 0, 0), Jasiński 1 (1, 0).
- Betard Sparta: Panicz 0 (0, -, -, -, -), Bewley 12 (3, 2, 2, 1, 2, 2, 0), Woffinden 7+1 bonus (1, 2, 1*, 0, 3, 0, 0), Zastępstwo zawodnika, Janowski 12+1 (1, 1*, 2, 2, 1, 3, 2), Kowalski 7+3 (2, 1*, 1*, 2, 0, 1*), Curzytek 0 (d, d, -).
Polub nas na fb
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?