Pierwsza ligowa wygrana Cerradu Czarnych w sezonie 2017/18. MKS Będzin pokonany

Michał Nowak
Michał Nowak
Cerrad Czarni Radom w Sosnowcu sięgnęli po pierwsze trzy punkty w sezonie 2017/18. MVP meczu został Dmytro Teryomenko (pierwszy z lewej).
Cerrad Czarni Radom w Sosnowcu sięgnęli po pierwsze trzy punkty w sezonie 2017/18. MVP meczu został Dmytro Teryomenko (pierwszy z lewej). Michał Nowak
Siatkarze Cerradu Czarnych Radom odnieśli pierwsze zwycięstwo w sezonie 2017/2018. W drugiej kolejce PlusLigi pokonali w Sosnowcu 3:1 MKS Będzin.

MKS Będzin - Cerrad Czarni Radom 1:3 (20:25, 21:25, 26:24, 18:25)**MKS: Kozub 2, Rafael 20, Yordanov 10, Waliński 2, Grzechnik 4, Ratajczak 4, Potera (libero) oraz Kowalski 2, Seif, Peszko 5, Kok 3, Faryna Cerrad Czarni: Droszyński 3, Ziobrowski 10, Żaliński 16, Fornal 12, Teryomenko 10, Huber 12, Watten (libero) oraz Filip 2, Kwasowski 5. Sędziowie: Mariusz Gadzina i Tomasz Flis. MVP meczu**: Dmytro Teryomenko (Cerrad Czarni Radom).

Radomianie w dobrym stylu zrehabilitowali się po sobotniej porażce z GKS Katowice. Tym razem zagrali zdecydowanie lepiej, a efektem tego są trzy punkty do ligowej tabeli.

Dopiero w środę rano na lotnisku Okęcie wylądował libero Dustin Watten. Wydawało się, że Amerykanin po długiej ponad 20-godzinnej podróży będzie potrzebował nieco czasu na odpoczynek i aklimatyzację. Zawodnik wykazał się jednak bardzo dużym profesjonalizmem i wprost z lotniska udał się do Sosnowca i pomógł Cerradowi Czarnym w odniesieniu pierwszego ligowego zwycięstwa w tym sezonie. Amerykanin wprowadził dużo pewności w elemencie przyjęcia, który w sobotnim spotkaniu z ekipą z Katowic szwankował.

- Dustin spędził 25 godzin w samolocie, potem pokonał samochodem drogę z Warszawy do Sosnowca, ale mimo to zagrał i pomógł nam w środowym spotkaniu. Od razu nasza pewność na boisku i gra była zupełnie inna - podkreśla Robert Prygiel, trener Cerradu Czarnych.

Pierwsza partia była bardzo wyrównana. Raz jeden, raz drugi zespół osiągał minimalne prowadzenie, ale nie potrafił odskoczyć rywalowi. Dopiero od stanu 18:18 goście zdobyli cztery punkty z rzędu (18:22). Tej przewagi Cerrad Czarni nie oddali i po skuteczym ataku Norbeta Hubera po kontrze wygrali partię otwarcia.

Po skutecznym bloku przewaga radomian w secie numer dwa wynosiła trzy "oczka" (7:10). Trwało to jednak tylko chwilę, bowiem nieługo potem był remis 10:10. W dobrej formie w elemencie zagrywki był tego dnia Wojciech Żaliński. To właśnie po jego asie serwisowym przewaga przyjezdnych ponownie wzrosła (12:15). Ten element zdecydowanie lepiej funkcjonował niż w sobotnim starciu z GKS Katowice. Kolejnym asem popisał się Tomasz Fornal i było już 15:19. W końcówce podopieczni trenera Roberta Prygla utrzymali prowadzenie i wygrali po ataku Jakuba Ziobrowskiego (21:25).

Zespół z Radomia mógł zakończyć to spotkanie w trzech setach. Tak się jednak nie stało. MKS poderwał się do walki i próbował odwrócić losy spotkania. Gospodarze ostatecznie okazali się minimalnie lepsi wygrywając trzecią odsłonę na przewagi.

Cerrad Czarni jednak nie zamierzali pozwalać rywalom na doprowadzenie do tie-breaka. Choć początkowo to MKS minimalnie prowadził (9:7, 12:10), to potem goście włączyli wyższy bieg. Od stanu 14:12 zdobyli siedem punktów z rzędu (14:19)! Świetną zmianę w tym fragmencie dał Kamil Kwasowski. Po tych znakomitych minutach przyjezdni osiągnęli wystarczającą przewagę i ostatecznie zwyciężyli po ataku Hubera i zgarnęli trzy punkty do ligowej tabeli.

- Wynik tego meczu, czyli zwycięstwo, oczywiście bardzo cieszy, ale jeszcze bardziej cieszy nasza dobra gra. W sobotę spisaliśmy się słabo, a w Sosnowcu było zdecydowanie lepiej. Nasze zwycięstwo nie jest spowodowane tym, że przeciwnik zagrał słabo, ale tym, że to my zaprezentowaliśmy się dobbrze - podkreśla trener Robert Prygiel.

Wciąż na uraz łydki narzeka Dejan Vincić i ponownie w wyjściowym składzie zagrał Kamil Droszyński, który dobrze wykorzystał szansę

- Kamil z Katowicami zagrał nieźle, jak na możliwości, jakie miał po przyjęciu, a dziś wyglądało to już naprawdę fajnie. Dla mnie oczywiście bardzo ważne jest, aby mieć komfort treningu w pełnym składzie. Teraz z powodu urazu Dejana i nieobecności Dustina było z tym gorzej. Kto wygra rywalizację o pozycję pierwszego rozgrywającego? Czas pokaże, ale na razie Kamil wykorzystuje swoją szansę - zaznacza szkoleniowiec.

W następnej kolejce, Cerrad Czarni Radom zagrają u siebie z Espadonem Szczecin. Mecz ten odbędzie się w niedzielę, 8 października, o godzinie 17 w hali MOSiR przy ulicy Narutowicza 9.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pierwsza ligowa wygrana Cerradu Czarnych w sezonie 2017/18. MKS Będzin pokonany - Echo Dnia Radomskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24