Pierwszy krok zrobiony. Gwardia wygrała z Piotrkowianinem 34-24

Marcin Sabat
Marcin Sabat
W akcji kołowy Gwardii Mindaugas Tarcijonas.
W akcji kołowy Gwardii Mindaugas Tarcijonas. Maja Kozłowska

Początek należał do gości, którzy wygrali tylko cztery mecze w sezonie, ale szacunek budziło już samo ich zwycięstwo z wicemistrzem Polski z Płocka. To było zapowiedzią trudnej przeprawy. Po tym jak Procho obronił rzut karny Morawskiego miejscowi przegrywali 1-2, ale potem nabrali „rozpędu”.

Efektowne parady Malchera po rzutach Nastaja i Woynowskiego wykorzystali w szybkim ataku Jankowski i Lemaniak, a Gwardia w 11. min prowadziła 8-4. Dwa przechwyty i kontry zwieńczył następnie Lemaniak, a Malcher obronił dwa karne i było nawet 12-5. Wydawało się, że mecz jest pod kontrolą i miejscowym nic nie grozi. Być może to oraz waleczna postawa gości,a le w duzej mierze błędy gospodarzy w ataku, sprawiły, że tak się nie stało.

Dwa błędy w ataku, słupek Jankowskigo oraz „pudła” Bąka i Lemaniak stały u podwalin tego, że mecz w 22. minucie zaczyła się jakby od nowa. Gwardia prowadziła już tylko 12-10, a gdyby nie Malcher byłby pewnie remis. Niemoc w ataku gospodarzy przełamał jakimś cudem Mokrzki, który uratował wydawało się straconą piłkę i jeszcze ulokował ją w siatce. Za chwilę przechwyt i celny rzut zaliczył Lemaniak i był względny spokój, bo po pół godziny podopieczni Rafała Kuptela prowadzili 15-11.

Po przerwie Wędrak doprowadził do stanu 16-13, ale na więcej nie pozwolił Malcher. Między słupkami był zaporą, a nie do powstrzymania w ataku był Mokrzki. Kiedy Malcher zatrzymał Nastaja, a kontrę zwieńczył w 42. min Siwak zrobiło się 22-16. Ciężar gry w ekipie gości wziął na siebie Swat, miał serię, po której przewaga stopniała do czterech bramek. Znów oddech dał Malcher, z siedmiu metrów nie pomylił się po kilku sekundach Morawski, a w kontrze znów błysnął dwa razy Lemaniak.

Skrzydłowy Gwardii trafił w sumie osiem razy, głównie dlatego, że miał okazję kończyć szybkie wypady. Swoje wejście zaznaczył jeszcze rezerwowy bramkarz Zając, Gwardia odjechała na 31-23, a równo z syreną końcową wynik ustalił Siwak.

Gwardia Opole – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 34-24 (15-11)

Gwardia: Malcher, Zając - Lemaniak 8, Adamski 1, Siwak 4, Łangowski 4, Bąk 3, Tarcijonas 1, Mokrzki 6, Jankowski 6, Zadura, Morawski 1. Trener Rafał Kuptel.

Piotrkowianin: Procho, Banisz – Mróz 2, Zinczuk 1, Woynowski 2, Iskra 2, Swat 6, Nastaj 2, Surosz 1, Andreou 1, Pożarek, Achruk 1, Makowiejew, Tórz 3, Pacześny 2, Wędrak 1. Trener Dmytro Zinczuk.

Sędziowali: Andrzej Chrzan i Michał Janas (Tarnów).
Kary: Gwardia – 6 min; Piotrkowianin – 8 min.
Widzów 750.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pierwszy krok zrobiony. Gwardia wygrała z Piotrkowianinem 34-24 - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24