Piłkarska 2 liga. Odra Opole nie zwalnia tempa

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Marek Gancarczyk już w 58. sek. meczu otworzył jego wynik.
Marek Gancarczyk już w 58. sek. meczu otworzył jego wynik. Mariusz Matkowski
Niebiesko-czerwoni po znakomitej w swoim wykonaniu pierwszej połowie prowadzili już z Wartą Poznań 3-0. Mecz skończył się wynikiem 4-1 i opolanie umocnili się na pozycji lidera tabeli 2 ligi.

Kibice Odry muszą oswoić z myślą, że nie wolno im się spóźniać na mecze. Chyba, że nie chcą widzieć goli strzelanych przez swoich ulubieńców. Dwa tygodnie temu Dawid Wolny w starciu z Polonią Warszawa strzelił bramkę w 12. sek. spotkania. Tydzień temu w Elblągu ten sam zawodnik trafił w 2. min, a w starciu z Wartą niebiesko-czerwoni potrzebowali zaledwie 58 sekund by wyjść na prowadzenie. Wolny zagrał do Marka Gancarczyka, a ten strzałem z 14 metrów w krótki róg trafił do siatki.

W tej sytuacji nie popisał się bramkarz „Zielonych” Mateusz Filipowiak. W 8. min znów zachował się źle. Z rzutu wolnego dośrodkował Łukasz Winiarczyk, a Mateusz Peroński na tyle zaabsorbował golkipera gości, że ten stał jak wmurowany. Wydawało się, że Peroński dotknął piłkę głową, ale jak sam przyznał po meczu nie zrobił tego. Bramkę więc należy zapisać Winiarczykowi. To jego trzeci gol w czwartym meczu sezonu, a to jak na lewego obrońcę wynik imponujący.

Odra nadal nacierała. Akcje szły to z lewej, to z prawej strony, a publiczność co chwilę nagradzała opolskich piłkarzy brawami. Nic dziwnego, bo ręce same składały się do oklasków.

- Widać było u moich podopiecznych agresję i wielką wolę walki - zaznaczał szkoleniowiec Odry Jan Furlepa.

Nieco niepocieszony mógł być tylko 18-letni środkowy obrońca gospodarzy Aleksander Kowalski, który z meczu na mecz gra coraz lepiej. Dwa razy był blisko w polu karnym rywali dojścia do piłki po stałych fragmentach gry, a raz uderzał nad poprzeczką. W 38. min właśnie Kowalskiemu wiele nie brakowało, by trącić futbolówkę głową do siatki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Ta jednak doszła do jego kolegi ze środka obrony - Mateusza Bodziocha i było 3-0.

Odra miała jeszcze przynajmniej trzy dobre okazje, w tym dwie Marek Gancarczyk, ale skończyło się na trzech bramkach. Warta była na łopatkach.

Druga połowa był już mało ciekawa. Trener Furlepa mając w perspektywie kolejny mecz już w najbliższą środę w Bełchatowie zdjął z boiska dwóch kluczowych graczy: Waldemara Gancarczyka i Rafała Brusiłę, a potem jeszcze wyróżniających się Wolnego i Marka Gancarczyka. Pozostali zawodnicy Odry też raczej się oszczędzali na boisku. Tempo gry spadło. Udało się jednak strzelić czwartego gola w 70. min. Mateusz Gancarczyk z rzutu wolnego posłał piłkę w pole karne, znów nikt jej nie dotknął, a Filipowiak ponownie stał jak wryty.

Goście resztki honoru uratowali w samej końcówce zdobywając gola po strzale Filipa Brzostowskiego z bliska.

Odra Opole - Warta Poznań 4-1 (3-0)
1-0 Marek Gancarczyk - 1., 2-0 Winiarczyk - 8., 3-0 Bodzioch - 38., 4-0 Mateusz Gancarczyk - 70., 4-1 Brzostowski - 90.
Odra: Weinzettel - Trznadel, Kowalski, Bodzioch, Winiarczyk - Marek Gancarczyk (65. Sypek), Wepa, Peroński, W. Gancarczyk (46. Krysian), Brusiło (46. Mateusz Gancarczyk) - Wolny (56. Brychlik). Trener Jan Furlepa.
Warta: Filipowiak - Marciniak, Dejewski, Kieliba (46. Siwek), Kiełb - Biegański (46. Fiedosiewicz), Ngamayama, Białożyt (75. Szynka), Brzostowski - Cywiński (35. Ciarkowski), Paczyński. Trener Tomasz Bekas.
Sędziował Dawid Bukowczan (Żywiec). Żółte kartki: Marek Gancarczyk - Marciniak, Siwek, Cywiński. Widzów 1600.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piłkarska 2 liga. Odra Opole nie zwalnia tempa - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24